Dziedziniec szkoły

 

large.jpg
DZIEDZINIEC SZKOŁY

 

Sulli 7 years ago
Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze, dokładnie sprawdzając stan moich ubrań – koszula była idealnie wyprasowania, spódniczka ładnie się układała, a marynarka dopełniała cały strój. Po raz kolejny poprawiłam niesforne włosy i uśmiechnęłam się mimowolnie. Strasznie się starałam, w końcu musiałam zrobić na nich dobre wrażenie. Na nich, czyli na uczniach i nauczycielach pewnego liceum, którego nazwa rozśmiesza mnie do tej pory.
Po przygotowaniach na rozpoczęcie roku wyszłam z domu ze słuchawkami na uszach. Nie znałam nikogo, kto mógłby ze mną chodzić do tej szkoły, więc byłam zmuszona do samotnej wędrówki. Nie byłam zdenerwowana czy przestraszona. Czułam pewien rodzaj radości, podekscytowania. Słyszałam o tej szkole dość dobre opinie i chciałam się przekonać się na własnej skórze, jak bardzo są one prawdziwe.
Nie spieszyłam się za bardzo, a mimo wszystko nogi bardzo szybko poniosły mnie aż do budynku liceum. Wzięłam głęboki oddech i wypuściłam go po krótkiej chwili. Szkoła była ogromna i wyglądała nowocześnie. Na dziedzińcu stała grupka uczniów, a część z nich zaczęła się na mnie dość „dyskretnie” patrzeć. Parsknęłam cicho pod nosem, żeby złamać tą dziwną atmosferę i przekroczyłam bramę z delikatnym uśmiechem na twarzy. Może to była jakaś forma przywitania?
Od razu skierowałam się do głównego wejścia, bo zauważyłam, że niektórzy już wchodzili. Szłam za rówieśnikami w stronę jakiejś hali, która była miejscem rozpoczęcia roku. Pomieszczenie było zapełnione, więc stanęłam przy ścianie, dyskretnie przyglądając się innym uczniom. Wszyscy na jakiś sposób się różnili, więc pomyślałam, że nie będę miała problemów z zapamiętaniem ich imion. Zresztą nawet gdybym zapomniała, to po coś istnieją te plakietki, prawda?
Po chwili do sali wszedł dyrektor, którego wygląd trochę mnie zaskoczył – spodziewałam się jakiegoś starszego pana, który będzie się męczył po paru wypowiedzianych zdaniach. Zamiast tego zobaczyłam dość młodego chłopaka, który starał się jakoś rozluźnić atmosferę. Trochę się ucieszyłam bo miałam wrażenie, że będzie on bardziej wyrozumiały w stosunku do nas.
Muszę przyznać, że nie słuchałam dyrektora zbyt dokładnie. Wiedziałam, że to będzie ta sama gadka, którą zawsze mówią tego typu osoby, więc sobie odpuściłam. Dopiero, gdy mężczyzna powiedział, żebyśmy poszli do swoich klas, szybko odzyskałam świadomość. Wyjęłam dyskretnie telefon i spojrzałam na numer mojej sali. Wyszłam z hali jako jedna z pierwszych, więc mogłam swobodnie szukać swojego miejsca w tej szkole.
Jungkook 7 years ago
Rozglądałem się zaciekawiony po równie ogromnym co dziedziniec, holu. Schody prowadzące na najpewniej pierwsze piętro mogłyby zmieścić całe zoo, ugh. Jeśli pozostałe piętra, sale lekcyjne i inne tego typu rzeczy będą w takiej ilości, nigdy się tu nie odnajdę. Przeklnąłem się w duchu za wybór tak gigantycznej szkoły i z jeszcze podlejszym humorem podreptałem pod wykonaną z marmuru kolumnę, gdzie zostawiłem torbę i wyjąłem telefon, z zamiarem sprawdzenia swojego planu lekcji. Pytanie kogokolwiek o drogę do sali numer 202 byłoby głupotą - trudno było odróżnić kto jest świeżakiem, a kto już w tym roku miał opuścić ten istny labirynt. A jednak ktoś się napatoczył! Jedynie siłą woli powstrzymałem się od krzyku, gdy znikąd, tuż obok mnie wyrósł jasnowłosy chłopak z dość uroczym uśmiechem błąkającym się na ustach. Mój wzrok przyciągnęła plakietka, przyczepiona do materiału białej koszuli, tuż pod obojczykiem. "Woo Ji Ho" - głosił drobny druk. Oh, czyli miałem doczynienia z nauczycielem, a to dobrze się składało. - Przepraszam, emm... Czy wie Pan, gdzie znajdę salę 202, której wychowawcą jest Kim Hanbin? Sam z pewnością się zgubię, ta szkoła jest ogromna. - Mruknąłem zakłopotany, uśmiechając się nieśmiało. Przedstawianie się nauczycielowi, jeśli nie wie się, czy takowy będzie mnie w ogóle uczył byłoby chyba nie na miejscu i to nie tak, że byłem "wzorowym uczniem", a jedynie chciałem oszczędzić sobie zbędnych przyjaźni z obcymi nauczycielami. Przez drzwi przewijało się coraz więcej uczniów, lecz nikt szczególnie nie zwracał uwagi na stojącego nieopodal nauczyciela, zupełnie jakby go tam w ogóle nie było.
Zico 7 years ago
Gdy poczułem na swojej skórze niemalże parzące promienie słońca, natychmiastowo się zerwałem. Hm, znaczy próbowałem, bo jakaś żeńska ręka, leżąca na moim torsie, mi tego nie umożliwiła. Skrzywiłem się na widok twarzy kobiety w okolicach trzydziestki. Odrobinę rozmyty makijaż, stróżka śliny spływającej z jej ust... Nie, nie, to chyba jednak nie była ślina tylko zaschnięta sperma. Ble, ochydztwo. To wszystko jeszcze z tym odsłoniętym, trochę tłustym ciałem i rozczochranymi, ciemnymi włosami... Jiho, chyba jednak musisz się przerzucić na chłopców. Mimo wszystko moje myśli pokierowały się w kierunki ładnych, wysportowanych, uroczych chłopaczków. Już miałem wizję, jak jeden z tych uczniów tuż po lekcji trzyma nos tuż obok mojego...
Uśmiech nagle mi zniknął, kiedy wzrokiem niechcący wyłapałem zegar oraz godzinę na nim.
- - [prawilny nauczyciel angielskiego] wysyczałem, już zakładając spodnie i koszule oraz poprawiając krawat. Damn, pierwszy dzień nowego roku, a ja już spóźniony. Wyśmienicie, Siko, to jest chyba nauczka, że koniec z babami i wyrywaniem je na swoje znajomości. Co za każdym razem kończyło się przecież dokładnie tak samo. Niezbyt starannie przeczesałem włosy, biorąc jeszcze torbę, na szczęście spakowaną i szybko wybiegając na najbliższy przystanek.
Autobus, o kochany Boże, nie spóźnił się i dojechałem może jakieś 20 minut spóźniony. Co i tak nie było rekordową liczbą. Niestety, po drodze udało mi się zerknąć na telefon i parenascie wiadomości od Seolhyun, mojej ex. Ugh, kiedy ona wreszcie załapie, że mam jej po dziurki w nosie, i to, że parę razy zabrałem ją na przejażdżke WYPOŻYCZONYM autem nic nie znaczyło.
Na miejscu właśnie kończyło się przemówienie dyrektora, który zresztą na mój widok posłał mi karcące spojrzenie. Ale hej, przecież mnie nie wyleje, bo mam zamiar mu na każdym kroku przypominać, że mimo iż wychował się w Ameryce, a ja nie, i tak jestem od niego lepszy w angielskim. Wzruszyłem ramionami, co Bobby już zignorował, kończąc przemówienie. Ale w tym samym momencie moje spojrzenie padło na jedną strasznie uroczą i wyglądającą na zagubioną istotkę o wyjątkowych ząbkach. I tak, mówiąc istotkę mam na myśli całkiem dobrze zbudowanego i najwyraźniej wkurzonego i znudzonego nastolatka. Z nadzieją popędziłem w jego stronę, bo, kto wie, może potrzebuje pomocy?
Leo 7 years ago
Chcę umrzeć - pierwsza myśl, która zjawiła się w mej głowie po niespokojnej, przepełnionej pozorami snów drzemce. To dziś. Dziś znowu znajdę się w tej parodii Hogwartu... Dlaczego ojciec każe mi się socjalizować?!
Poprzedni rok był porażką na całej linii. Najchętniej wymazałbym go całkowicie ze swej pamięci, ale... tak, w liceum czeka miła przypominajka. Dyr skazał mnie na całoroczną pokutę za grzechy semestru poprzedniego. A dokładniej za jeden: właściwie - ten uczniak powinien mi dziękować za obłożenie go antologią sonetów Szekspira (...w twardej okładce) po łbie. Dzięki temu miał choć trochę kontaktu z literaturą... Ale nie. "To niedopuszczalne" - powiedział dyru i przepowiedział na ten rok pracę pozalekcyjną jako zadośćuczynienie. Ugh. Jakby już sam pobyt w tej szkole nie był odpowiednią karą.
Walizki spakowane, ubiór nienaganny, pełnowartościowe śniadanie... naah, czekolada wystarczy, ostatnie spojrzenie na pokój - pozostawiony w totalnym chaosie, który zawsze pojawia się znikąd, i wio na stancję. Może ten rok przyniesie jakieś zmiany?
Bo dyr to się w ogóle nie zmienił. Już wychodząc z auta, którym dobrotliwie się mnie pozbyto, słyszałem jego przemówienie rozpoczynające rok szkolny. Same frazesy i wazelina, to co zwykle. Pomimo spóźnienia, nie umknęło mi nic istotnego.
Nie patrzę ludziom w twarze; i tak wszyscy nieznajomi wyglądają tak samo. Jakie szczęście, że w torbie mam tomik Bukowskiego...
Daehyun 7 years ago
Dzisiejszy dzień zapowiadał się wręcz idealnie. Wstałem punktualnie, zdążyłem zjeść śniadanie, moja matka podwiozła mnie pod szkołę, przez co nie musiałem błądzić i wcale prawie nie wpadłem pod samochód. To znaczy - chciałbym, aby tak było. Niestety, moje życie nie jest aż tak kolorowe i zdarzyło się dokładnie na odwrót. Mentalnie wzdychając, szybko poprawiłem krawat, a następnie wszedłem do budynku. Najlepsze jest pierwsze wrażenie, prawda? Więc najprawdopodobniej powinienem być miły. O ile ktokolwiek do mnie zagada - zacznijmy od tego. Na samym początku myśl o zmianie szkoły po pierwszym roku nie wydawała mi się aż tak przerażająca. A później, wraz z biegiem czasu, stawałem się coraz większym kłębkiem nerwów oraz zmartwień. Biorąc głęboki wdech, rozejrzałem się po holu. Zero znajomych twarzy, zero przyjaznych powitań, jedynie zaciekawione spojrzenia. Może nie będzie tak źle. Pesymizm niewiele mi da - jedynie zepsuje mój humor i na pewno nie pomoże mi przy zawieraniu nowych znajomości. Stanąłem gdzieś na boku, aby nie torować przejścia, ale przy tym nie cisnąć się wśród tej chmary uczniów z przodu. Plusy przychodzenia później? Fakt, że nie musisz aż tak długo czekać na dyrektorską przemowę. Oparłem się o ścianę, wysłuchując tego, co miała do powiedzenia głowa tej szkoły. Żałowałem, że nie znam tu nikogo, bo nie miałem z kim podzielić się jakże zabawnym (a przynajmniej dla mnie) porównaniem, dotyczącym oczu dyrektora. No cóż, mówi się trudno, ich strata. Rozejrzałem się jeszcze raz po pomieszczeniu, zastanawiając się, kto mógłby być w mojej nowej klasie. Tak naprawdę było to zupełnie bezcelowe, biorąc pod uwagę fakt, że za kilka minut i tak nie będę pamiętał ich twarzy, ale zawsze można nazwać to jakąś rozrywką.
Hanbin [A] 7 years ago
Spojrzałem po raz pięćdziesiąty pierwszy na swoje odbicie w lustrze, poprawiając krawat który za nic nie chciał leżeć prosto. Byłem bardzo zdenerwowany, dzisiaj czeka mnie rozpoczęcie roku szkolnego w nowej szkole, co gorsza w której jestem nowym nauczycielem.
W nocy nie mogłem spać, więc wstałem dwie godziny przed planowaną pobudką i nerwowo kręciłem się po domu, pomimo uwag mamy, że powinienem wrócić do łóżka, inaczej zasnę na apelu, albo co gorsza na konferencji nauczycieli.
Opuściłem łazienkę, stwierdzając że lepiej już nie będę wyglądać I zdecydowałem się na wyjście z domu, w końcu głupio było by spóźnić się pierwszego dnia.
Pożegnałem się z rodziną i ruszyłem w drogę.
Idąc już przez dziedziniec mijałem setki przerażonych jak i radosnych, nieznanych jeszcze mi twarzy. Zająłem moje miejsce wśród stojących na placu nauczycieli, oczekujących aż dyrektor wygłosi przemówienie, które swoją drogą bardzo mi się spodobało.
Baekhyun 7 years ago
Dźwięk budzika po dwóch miesiącach nieustannych imprez, wyjazdów ze znajomymi i przesypiania pierwszej połowy dnia był nie do zniesienia. Tak nie do zniesienia, że zamiast podnieść się i po ludzku wyłączyć urządzenie i przygotować się do pierwszego dnia szkoły, strąciłem komórkę na podłogę na tyle niefortunnie, że spadłem zaraz z nią (jednak - Bogu dzięki - nie przygniotłem jej).
- CHOLERA JASNA! - Burknąłem (bardzo) głośno pod nosem, pocierając obolałe ramię. Cóż, piękny początek roku, Byun.
Wczorajsza impreza, mająca być swego rodzaju pożegnaniem wakacji, nieco wymknęła się spod kontroli i wróciłem do siebie około czwartej nad ranem, teraz była 7:40... zaraz, która?
Zerknąłem na telefon jeszcze parę razy, co parę sekund blokując i odblokowując ekran. Zostało dwadzieścia minut, a ja poprzedniego dnia nawet nie przygotowałem sobie ubrań, nie mówiąc nawet o wyprasowaniu ich, czy wypastowaniu butów.
Myśl o spóźnieniu się już pierwszego dnia nie poruszyła mnie zbytnio, jednak ostrożnie wstałem, by niechętnie zabrać się za przygotowania. W lekkim pośpiechu umyłem włosy i wysuszyłem je (miałem nadzieję, że mój nowy, czerwonawy odcień spodoba się nauczycielom, ha); zaraz potem narzuciłem na siebie wymiętą koszulę, spodnie, założyłem czarny krawat, a jako, że moje buty na takie okazje nie wyglądały najlepiej, postawiłem na zwykłe tenisówki.
Okej, z pewnością o czymś zapomniałem... ale o czym? Ach, śniadanie. Zabrałem potrzebne rzeczy, chwyciłem za jakieś ciastko i wybiegłem z domu. Nie miałem czasu na jakiś super-pożywny posiłek.
Wbiegłem na dzieciniec jakieś dziesięć- no, może piętnaście minut po rozpoczęciu uroczystości. Wszystkie oczy na chwilę zwróciły się na mnie, jednak to nie było coś, co jest w stanie speszyć Byun Baekhyuna. Uśmiechnąłem się tylko łobuzersko i wzrokiem odnalazłem swoją klasę, by do niej dołączyć i starać się wsłuchać w paplaninę dyrektora.
- "Uśmiechnięci i wypoczęci"? To jakiś żart? - żachnąłem się. - On chyba sam w to nie wierzy. - Uniosłem brew, zaczynając ze znudzeniem kołysać się w przód i w tył.
Jungkook 7 years ago
Kocham to uczucie, gdy po dwóch miesiącach wolnego muszę wstać, by rozpocząć kolejny, wspaniały rok nauki. Wyczuwacie ten sarkazm? Niechętnie zwlokłem się z mięciutkiego łóżeczka i podreptałem do łazienki, po drodze zabierając przygotowane wczorajszego wieczoru ubrania. Zimny prysznic zmył ze mnie resztki zmęczenia, a po dwudziestu minutach gotowy zabrałem torbę pełną ciuchów i stanąłem w progu drzwi. Zarzuciłem mamie ręce na szyję, całując obydwa zaróżowione policzki, a w odpowiedzi uraczyła mnie zmęczonym uśmiechem. Po krótkim pożegnaniu wypadłem z domu i w równie szybkim tempie wskoczyłem do taksówki. Słuchawki na uszach, zeszyt pełen przemyśleń - czego trzeba więcej? Niestety, sielanka skończyła się w momencie, gdy samochód zatrzymał się przed metalową bramą.
Tym sposobem wylądowałem na ogromnym dziedzińcu pełnym ludzi w moim i starszym wieku. Co się mówi w takich momentach? Czas zacząć nowe życie? Pieprzenie. Z rozmyśleń wyrwał mnie donośny głos dyrektora tej jakże urokliwej szkoły. Ku mojemu zaskoczeniu nie okazał się być typowym sztywniakiem - ciekawy początek. Kiedy rozbrzmiały ostatnie słowa, czym prędzej popędziłem w stronę równie wielkich drzwi wejściowych, targając za sobą bagaż. Pierwsza myśl, która pojawiła się w mojej głowie po przekroczeniu progu? Cholera, zgubię się tu nawet z pomocą mapy.
Bobby [A] 7 years ago
Obudził mnie głośny dźwięk budzika, od którego zdążyłem się odzwyczaić. Przetarłem zaspane oczy, przeklinając na siebie w myślach. Miałem wczoraj wcześniej pójść spać, a skończyło się na oglądaniu filmów dokumentalnych o surykatkach. No i tak nieszczęśliwie wypadło, że dzisiaj pierwszy dzień szkoły. Niby nic strasznego, ale koniec wakacji zawsze trochę boli. W szczególności jak się jest dyrektorem.
Sam sobie wymyśliłem tak wczesną porę na rozpoczęcie i podczas super przyspieszonego porannego prasowania koszuli zacząłem wątpić w swoje umiejętności decyzyjne. Pocieszałem się w myślach, że nie będę jedyną ledwo żywą osobą podczas uroczystości. Całą noc słyszałem dochodzące z dołu dźwięki imprezy.
Po drodze na dziedziniec mijałem setki przerażonych młodych ludzi. Wiele razy miałem ochotę zatrzymać się i powiedzieć "lol, ja też nie wiem, jak to będzie".
- Mam zaszczyt powitać was wszystkich na uroczystości z okazji nowego roku szkolnego! Część uczniów już znam, z częścią dopiero się zapoznam. Po dwumiesięcznym odpoczynku uśmiechnięci i wypoczęci wracamy do ciężkiej pracy. Już starsi, mądrzejsi i bogatsi o nowe doświadczenia powoli wkraczacie w dorosłe życie. Pamiętajcie, że nie uczycie się dla nauczycieli, rodziców czy dla znajomych - uczycie się dla siebie. Mam nadzieję, że z pomocą naszego cudownego grona pedagogicznego wyniesiecie z nauki tutaj jak najwięcej. Żeby nie przynudzać - kończąc, życzę wszystkim sukcesów, zapału do pracy i szczęścia we wszystkich dziedzinach życia - rozejrzałem się wokół. - Ej, staruchy, co wy naopowiadaliście pierwszakom, że tak się boją? Mam nadzieję, że same dobre rzeczy - zaśmiałem się.
- Nie ma co się stresować. Im dalej w życiu, tym gorzej - próbowałem dodać otuchy nowym. - Już, już, rozejść się do klas!

Comments

You must be logged in to comment.

Yuukina666 7 years ago
Choi Jinri, uczennica :>
Rinocerotis 7 years ago
Lee Hongbin, uczeń
fuhrerscat 7 years ago
Jung Daehyun, uczeń
lowe
SangHyuk 7 years ago
Han Sanghyuk aka Hyuk - uczeń:>
BaekMary 7 years ago
Chanyeol, uczeń ^^
fqueenzel 7 years ago
Baekhyun, uczeń ♥
Slepzee 7 years ago
Lalisa Manoban aka Lisa JÓCIA PIZDECZKO HALO
JeonJeongguk98 7 years ago
Ja poprosiłam Jeon Jeongguk'a, jeśli nie jest zajęty ^^ A co do tej profesji, to mam napisać czy jest nauczycielem czy uczniem plus przedmiot, na który uczęszcza/uczy, czy źle zrozumiałam? ^^
zikosiko 7 years ago
chce byc ziko siko!!!!
Log in to view all comments and replies