@Lee Sungmin 이성민 *Spojrzał na niego, jakby nie dowierzajac. Gdzie on przejmie stery grupy tych dużych dzieci. No ale warto mieć marzenia* Z pewnością tak będzie jak planujesz, Sungminnie.
@Krisu. 우판 No i tego się trzymajmy. *Nagle zmienił temat.* Ten pokój kiedyś przejmę i będę zarządzał tymi niezorganizowanymi knypkami. Taki pokój zarządcy. *Posłał mu krótki uśmiech.*
@Lee Sungmin 이성민 Hmm, a gdzie tam, z całą pewnością ukrywa się za drzewami, lub siedzi na jednym z nich i obserwuje Cię. *Posłał mu delikatny uśmiech po czym przeszedł za nim do drugiego pomieszczenia*
@Krisu. 우판 Pfff... Mówisz jakbyś w to nie wierzył, a ja wiem, że on tam siedzi i tylko czeka aż wpadnę w kłopoty. *Odparł całkowicie poważnie. Swoje kroki skierował do jednego z większych pokoi, które zajmował ich lider.* Chodź za mną. Oprowadzę Cię.
@Lee Sungmin 이성민 Las kojarzy się ze strasznym miejscem tylko dlatego że jest dużo drzew które wyciszają miejsce. Przynajmniej ja to sobie tak tłumacze. *Podniósł brew, ale nie krył uśmiechu, w końcu każdy żyje własną bajką* Może któregoś dnia.
@Krisu. 우판 *Zrobił z ust dzióbek, niepocieszony faktem, że Kris się nie wystraszył, a wręcz przeciwnie.* Zero romantyzmu. Ja sobie zawsze wmawiam, że jak mnie coś napadnie to nagle pojawi się mój rycerz na białym rumaku.
@Lee Sungmin 이성민 Mm. Nie nastraszysz mnie Sungminnie. Akurat lubię wszystko co straszne, od małego ciągnie mnie do historii od duchach i tym podobne. *Przeciągnął się niedbale i w końcu wstał z krzesła, czując że brzuch odzyskał swoją normalną formę*
@Krisu. 우판 Mamy. Jest interesujący i mroczny. Uwielbiam tam chodzić. Szczególnie wieczorem albo nocą. Dzieją się tam różne, ciekawe rzeczy. *Starał się go nastraszyć.*
@Lee Sungmin 이성민 *Czyżby smoczyca ze sławnego Shreka? Otworzył oczy jedynie aby móc na niego spojrzeć, kiedy tak poległ na krześle żadna siła fizyczna by go nie strąciła.* Macie tam las?
@Krisu. 우판 *Zachichotał cicho, widząc jego wyraz twarzy. Teraz to wyglądał jak smoczyca w ciąży. Pozbierał talerze i wrzucił je do zmywarki.* Jak odpoczniesz to oprowadzę Cię po apartamencie. A kiedy już się rozchodzisz to wyciągnę Cię na spacer do lasu tuż za naszym lokum.
@Lee Sungmin 이성민 Jestem już najedzony. *Mruknął i odstawił talerz, opierając się o krzesło i układając dłonie na brzuchu. Czuł że się nawet przejadł, więc zamknął oczy i spróbował się zrelaksować*
@Krisu. 우판 Jeżeli Ci nie smakuje to się nie zmuszaj, zawsze można iść do restauracji. *Powiedział, zajadając się swoja porcją. Na ostatnie zdanie chłopaka trochę się uspokoił. W końcu gotowanie było jedną z czynności, którą myślał, że umie robić dobrze.*
@Lee Sungmin 이성민 *Wiedząc że go zmierza wzrokiem i się irytuje automatycznie spojrzał na niego z niebezpiecznym spojrzeniem w oku. Nabrał więcej potrawy aby ból brzucha minął* Tak się tylko z Tobą droczę Sungminnie.
@Krisu. 우판 *Zastygł z pałeczkami w ustach. Zmierzył go groźnym wzrokiem. "Może być?!?!?". Cały dzień spędził na gotowaniu, a Kris-yo stwierdził, że ta potrawa ujdzie.* Cieszę się, że Ci w miarę smakuje. Następnym razem zrobię Noodle Dan Dan z sezamem. Może lepiej przyjmiesz chińskie jedzenie.
@Lee Sungmin 이성민 *Chwycił swoje pałeczki i zaczął od razu jeść. Owszem był niezwykle wybredny ale to jedzenie przypadło mu do gustu, pytanie tylko czy to zasluga jego znakomitego gospodarza czy może ta potrawa po prostu mu smakowała?* Może być. *Odpowiedział z lekkim uśmiechem*
@Krisu. 우판 Oczywiście, że nie za szybko! *Powiedział pospiesznie, zdejmując z siebie fartuch. Nie chciał być niekulturalnym gospodarzem, więc dosiadł się naprzeciwko chłopaka.* Smacznego! Mam nadzieję, że będzie Ci smakowało. *Sięgnął po jedną parę pałeczek.*
@Lee Sungmin 이성민 Jak mówisz do smoka? *Mruknął i dopiero wtedy spojrzał na niego aby za chwilę zobaczyć jego ubranie. Nie no, na okazje fartuch wyśmienity, na dodatek różowy mu pasował* Chyba Cię naszedłem za szybko, co?
@Lee Sungmin 이성민 *Nie zauważył go nawet, wpadł jak strzała do mieszkania i od razu pobiegł za zapachem doprowadzającym go do kuchni. Zasiadł przed stołem nie czekając na niego, i chwycił za naczynie* Cholera, jak to się je.
@Krisu. 우판 *Do ostatniej chwili wszystko przygotowywał, więc podbiegł do drzwi w różowym fartuszku. Otworzył wrota do pałacu przed Krisem, po czym na przywitanie posłał mu ciepły uśmiech.* Witaj. Już się obawiałem, że zmieniłeś zdanie i będę musiał zjeść to wszystko sam.
*Dotarł do apartamentu nieco spóźniony, pomimo że zazwyczaj był na czas. Głodny natychmiast dotarł do drzwi apartamentu i zapukał pozbawiony cierpliwości. Jego brzuch już odmawiał posłuszeństwa, więc nieco agresywniej zaczął pociągać za klamke i dzwonić dzwonkiem*