Szpital

Byun Baekhyun 11 years ago
Serce chyba ponownie pękało mi na miliony małych kawałeczków, raniąc od środka klatkę piersiową. Dlaczego on musi tak cierpieć? Przecież ten dzieciak nie zrobił nic złego, więc czemu? Co za cholerna niesprawiedliwość!
- Sehunnie, spokojnie... No już, będzie dobrze. - Chciałem go uspokoić tymi słowami. Najbardziej mi teraz zależało na tym, żeby po jego policzku nie płynęły już te słony łzy. - Wrócimy do domciu. Zajmę się tobą. Nie martw się już. - Mówiłem do niego najbardziej ciepłym głosem na jaki było mnie stać. W końcu wstałem powoli podnosząc go do góry. Takim siedzeniem tutaj nic nie zdziałamy.
Zabrałem go do dormu.
- Właśnie, masz na coś alergię?
[odpisz już w dormie ^^]
Oh Sehun 11 years ago
Spoglądałem na Baekhyuna pustym, pozbawionym jakichkolwiek uczuć wzrokiem. Mimo to delikatnie wtuliłem się w niego, starając się powstrzymać łzy.
Nie miałem siły ani ochoty mu odpowiedzieć. "Hyung, ja już nie wierzę w to, że cokolwiek będzie dobrze" - przebiegło mi przez myśl.
Czułem się, jakby ktoś uderzył mnie w twarz. Znów powróciły myśli, że już nic się nie ułoży. Że zasłużyłem na to wszystko co się dzieje. Że będzie tak, póki się nie zabije. Znów poczułem strach, sam do końca nie wiedziałem przed czym.
Mocniej wtuliłem się w chłopaka, chowając głowę w zagłębieniu jego szyi.
Byun Baekhyun 11 years ago
Gdy chłopak osunął się na podłogę miałem najnormalniej w świecie wrażenie, że znowu coś mu się stało, że zemdlał. Od razu doskoczyłem do niego i klęknąłem tuż przy nim. Ująłem jego twarz w dłonie, żeby móc na niego spojrzeć.
- Sehun, słyszysz mnie? - Pytałem go tak samo, jak wczoraj. Jednak gdy zauważyłem cieknące łzy na jego policzkach to odetchnąłem cicho. Nic mu się nie stało. Na szczęście...
- Proszę cię. - Mówiłem do niego cicho, od razu przytulając go do siebie. - Nie płacz już. Wszystko będzie dobrze, obiecuję ci to.
Oh Sehun 11 years ago
Zadrżałem, czując kolejne łzy na policzkach. Spuściłem wzrok, nie byłem w stanie teraz patrzeć mu w oczy. Zakrztusiłem się łzami. Nie wiedziałem co zrobić, co powiedzieć. Wplotłem palce w swoje włosy.
Gdy chłopak podniósł głos, zadrżałem. Zacząłem żałować, że nie umarłem. Przecież to z mojego powodu chłopak teraz płacze, prawda? Gdyby mnie nie było, wszystkim byłoby znacznie lepiej.
Dałem krok w tył, starając się powstrzymać szloch. Dopiero gdy dotknąłem plecami ściany zsunąłem się po niej na ziemię i skuliłem.
Byun Baekhyun 11 years ago
Nie wiem po co on ścierał te łzy z moich policzków, jak w ich miejsce i tak pojawiały je coraz to nowe słone krople. Więc po co..? Żeby dodać mi otuchy, uspokoić? Tak, to chyba po to.
- Pa-Pabo..! - Jęknąłem załamany drżącym głosem. Po co on o to pytał? Na prawdę nie widział? Czy to nie było oczywiste? - Bo mi do jasnej cholery na tobie zależy!
Nie zwróciłem nawet uwagi na to że podniosłem głos i zacząłem przeklinać. Nigdy nie panowałem na swoimi emocjami. A zresztą nawet nie próbowałem.
- Wszędzie będę z Tobą chodził, nawet do kibla! - Zagroziłem mu. Jeśli będę wszędzie tam, gdzie i on to nie będzie miał możliwości sobie nic zrobić.
Oh Sehun 11 years ago
Nie spodziewałem się, że chłopak się tak zachowa. Myślałem... że mnie zostawi, przez to jak wyglądam, wyśmieje... Po prostu wszystko widzę w czarnych barwach.
Delikatnie, drżącymi dłońmi ocierałem jego łzy sam nie mogąc przestać płakać.
- Hyung... nie możesz sobie robić krzywdy przez kogoś takiego jak ja. Dlaczego się tak o mnie troszczysz? Ja... j-jestem potworem... - Jęknąłem cichutko i aż zadrżałem szlochając.
Przez chwilę po prostu stałem cały czas wtulając się w niego i nieprzerwanie ocierając łzy z jego policzków. Szlochałem tak, że aż nie mogłem mówić. W końcu udało mi się wyrzucić z siebie to wszystko, co męczyło mnie przez ostatnie kilka lat. Dopiero po kilku minutach udało mi się coś powiedzieć.
- Ja... ja n-nie mogę Ci nic obiecać. - Szepnąłem cicho. Okaleczanie się było dla mnie rutyną, robiłem to prawie codziennie. - A-ale postaram się z tym skończyć. D-dla Ciebie - Wyjąkałem wpatrując się w niego. Cały czas trząsłem się jak głupi.
Byun Baekhyun 11 years ago
[się rozpisałaś .o.]
Wiedziałem, że w końcu nie wytrzyma. To było oczywiste. W końcu to nadal dziecko, ma dosyć słabą psychikę. A jak próbuje ukryć łzy to potem jest jeszcze gorzej. Dlatego Sehunnie nie wytrzymał, ale niech płacze. Jeśli to mu pomoże to niech płacze sobie do woli, bylebym mógł potem zobaczyć ten jego delikatny uśmiech, żeby cieszył się ze mną i żartował. Żeby był taki, jak go poznałem. Uroczy, delikatny, kochany. Takiego go chciałem, taki powinien być. Bez żadnych zmian. Aish, Baekhyun, ale z ciebie czasami pabo! Przecież tylko go tym raniłeś. Mówił, że nie chce, a ty i tak swoje. Pabo!
Tak, wiem! Jestem kretynem, przez którego dzieje się całe zło świata. Już! Zrozumiałem o co ci chodzi, a teraz spadaj!
Chciałem już się odezwać, powiedzieć mu, że nie ma się czym martwić. Jednak chłopak mnie wyprzedził. Początkowo słuchałem go z zaciekawieniem. Tyle, że już za chwilę zastąpiło je niedowierzanie i przerażenie. Jak... Przecież... Ile on tego ma? Myślałem, że to było tylko jeden, jedyny raz. Że wcześniej tego nie robił. Czyżby tak bardzo go męczyło to wszystko?
Jedyne co byłem w stanie teraz zrobić - oczywiście po za płakaniem, bo wiadomo było, że zaraz się rozbeczę - to złapanie go za nadgarstek i całowanie po całych rękach, jakbym chciał w ten sposób pozbyć się blizn, które szpeciły ciało Sehunniego.
- Błagam... Nie rób ich więcej... - Łkałem cicho, dalej nieprzerwanie muskając wargami jego pokaleczone ciało. - Nie rób... Jeśli ty sobie coś zrobisz to ja też się wtedy zranię.
Oh Sehun 11 years ago
Wtuliłem się w niego i po prostu rozpłakałem. Jak dziecko. Zacisnąłem palce na jego koszulce, jakbym bał się, że chłopak zaraz zniknie a ja znów zostanę sam. Chciałem mu powiedzieć o tym co zdążyłem sobie zrobić przez te kilka lat, jak okropnie czuję się z tymi bliznami, ale po części one przynoszą mi ulgę i pewnie będą mi ja przynosić przez następne kilka lat - jeśli do tego czasu znów coś głupiego nie wpadnie mi do głowy i tym razem już nikt nie zdołałby mnie uratować. W końcu wszystko jest możliwe, prawda? A poza tym ja zawsze mam czarne myśli, więc nic w tym dziwnego. Chciałbym mu powiedzieć o tym wszystkim, ale tak cholernie się boję. Tak bardzo się boję, że pomyśli, że jestem jakimś potworem... mi samemu nie podobało się, że przez rany wyglądam tak jak wyglądam, dlatego ukrywałem je pod swetrami, bluzami... ale i tak zawsze ktoś zauważał co sobie zrobiłem. Ale kogo to obchodzi, co sobie robię?
Staliśmy tak dobre dziesięć minut, a ja cały czas płakałem. Poczułem, że muszę to z siebie wyrzucić. Nie chciałem, żeby Baekhyun sam się dowiedział o tym wszystkim. Wtedy poczułby do mnie obrzydzenie. Ja sam się siebie brzydzę.
A poza tym chciałem mu powiedzieć, bo po prostu mi na nim zależało. Po raz pierwszy od kilku lat zaczęło mi na kimś zależeć. Do tej pory było mi to wszystko obojętne - byłem ufny, później każdy mnie ranił i odchodził. Przyzwyczaiłem się do tego rodzaju bólu. Ale nie chciałem żeby hyung mnie zostawił, zwłaszcza ze względu na to, że wyglądam... no cóż, źle.
Mimo to powiedziałem, a raczej wyjąkałem przez łzy wszystko co leżało mi na sercu. I na potwierdzenie, pokazałem mu blizny, których jeszcze kilka minut temu nie odsłoniłbym za żadne skarby. Zagryzłem wargę. Nie zdziwiłbym się, gdyby chłopak uznał mnie za psychopatę, czy coś w tym stylu. Ja sam zawsze myślałem, że jestem dziwny i inny od reszty - w końcu zawsze mi to wpajano.
Byun Baekhyun 11 years ago
- Nie bój się. - Mówiłem mu cicho do ucha. W końcu przy mnie nic mu nie grozi, nie musi się też niczego wstydzić i krępować. A zwłaszcza swoich uczuć czy łez. W końcu jest człowiekiem to naturalne, że ludzie, gdy nie mają siły, są bezradni czy też ni to płaczą. Tak już jest, a dzieciak nie musi tego ukrywać. Nie on...
Głaskałem go czule po głowie i plecach. Chciałem tak drobnymi ruchami dodać mu otuchy. Uświadomić, że nie jest teraz sam, że ma przy sobie osobę, która się nim zajmie, pomoże... Że ma mnie.
Oh Sehun 11 years ago
Chyba jednak nie udało mi się ukryć tego, że płakałem.
Nie odpowiedziałem nic, tylko delikatnie wtuliłem się w niego. Czułem się jak jakiś potwór. Mi nie przeszkadzało moje ciało pokryte bliznami i szramami, ale innym już tak. Wiem, że Baekhyun nie musiałby się zachować tak jak inni, ale mimo to bałem się, że się ode mnie odsunie i znów zostanę sam. W końcu kto chciałby przebywać z kimś, kto wygląda jak ja?
Z trudem powstrzymywałem kolejne łzy, ale jednak jakoś mi się udało. Nie chciałem już okazywać słabości.
Byun Baekhyun 11 years ago
- Aish, wstydzioszek. - Zaśmiałem się. W końcu czego on się wstydził? Miał ciało zbudowane tak samo jak ja. Jednak nie naciskałem na niego. Przecież on wielu rzeczy się wstydzi, więc nie powinno mnie to ani trochę dziwić, prawda?
Gdy w końcu dał mi znać, żebym się odwrócił zatkało mnie. Miał zaczerwienione oczy. Czy on... płakał? Dlaczego? Co się stało?
- Ej, co jest? - Podszedłem szybko do niego, obejmując go delikatnie w pasie. - Nie smuć się, już wracamy do domu.
Oh Sehun 11 years ago
- Możesz. - Zachichotałem cichutko, wciąż wpatrując się w swój zabandażowany nadgarstek. Zaraz jednak zmieniłem zdanie. - Albo... lepiej zrobię to sam.
Szepnąłem i wziąłem od niego ubrania. Nie, żebym miał coś przeciwko, ale... no cóż, nie chciałem żeby zobaczył resztę moich blizn. W końcu nie miałem ich tylko na rękach. Robię to już dobre trzy czy cztery lata, więc nazbierało się ich trochę. Na brzuchu, udach, ramionach... prawie wszędzie.
To dlatego zazwyczaj ubieram się tak, żeby nikt ich nie zauważył. Już kilka osób zobaczyło niektóre przez przypadek. Gdy przypomniałem sobie ich obrzydzenie na tan widok, poczułem nieprzyjemny ucisk w żołądku. Nie chciałem, żeby z Baekhyunem było tak samo.
- Um... czy mógłbyś się odwrócić? - Zapytałem nieśmiało.
Gdy chłopak zrobił to o co prosiłem zacząłem przebierać się powoli. Nie umiałem odwrócić wzroku od blizn, mimo, że przynosiły tyle nieprzyjemnych wspomnień. Łzy napłynęły mi do oczu i popłynęły po policzkach. Gdy skończyłem się przebierać, otarłem je szybko.
Byun Baekhyun 11 years ago
Spojrzałem na niego, czując ukłucie w sercu. Przecież to jeszcze dziecko, a tyle już wycierpiał. To tak cholernie nie sprawiedliwe, że los atakuje tych słabszych, którzy nie mają siły się przed nim bronić. Pieprzone, niesprawiedliwe życie.
Jednak pomimo tak ponurych myśli, uśmiechnąłem się ciepło do chłopaka. On teraz tego potrzebował. Pomoc. Od kogoś, komu ufa. Nie wiem dlaczego popadło akurat na mnie. Przecież po tym co mu zrobiłem powinien się mnie bać, odpychać od siebie, a on nie. On właśnie mnie do siebie przyciąga, wtula się, uspokaja przy mnie. Dawno nie czułem się tak potrzebny.
Podszedłem do niego i pogłaskałem go włoskach.
- Mogę cię przebrać? - Spytałem, w końcu muszę się dowiedzieć, czy mi na to pozwala. - Czy wolisz sam?
Oh Sehun 11 years ago
I znów się zamyśliłem. Pustym wzrokiem wpatrywałem się w okno. Wmawiałem sobie, że wszystko teraz będzie dobrze, ale coś w głębi duszy mówiło mi, że to nie koniec problemów - no cóż, jestem urodzonym pesymistą. A poza tym... nie mogłem nie myśleć o złych rzeczach. Życie nauczyło mnie, że zawsze wszystko się psuje i to w najmniej odpowiednim momencie. Spojrzałem na ludzi przechadzających się po ulicach. To całkiem zabawne, że raczej unikam kontaktów z innymi. Zawsze wolałem siedzieć w odludnych miejscach, gdzie będę mógł spokojnie posiedzieć i pomyśleć.
Z zamyślenia wyrwał mnie dopiero głos Baekhyuna. Skinąłem głową delikatnie i jednym ruchem odpiąłem się od tych wszystkich przyrządów - nie będą mi już potrzebne. Wstałem powoli, wplatając palce w swoje włosy.
Byun Baekhyun 11 years ago
Pogłaskałem go po głowie, całując delikatnie w czółko. Biedne maleństwo...
- Za chwilkę wrócę. - Powiedziałem z delikatnym uśmiechem i wyszedłem. Teraz trzeba znaleźć lekarza, który się nim zajmuje. Co okazało się w cale nie być taką prostą sprawą. W końcu jest ranek, więc musi teraz przejść się po wszystkich swoich pacjentach i sprawdzić, czy wszystko jest w porządku, dać odpowiednie leki, zapisać wszystko w swoich kartach. Takie tak duperele.
Dlatego też bardzo się "ucieszyłem", gdy udało mi się go zastać na jednym z korytarzy.
Rozmowa do miłych nie należała. Oczywiście, jak zwykle, musiałem sobie trochę pokrzyczeć -frustrację trzeba jakoś wyładować, a taki lekarz jest najlepszym celem. Po kilku brzydkich słowach oznajmiłem, że zabieram dzieciaka do domu i nawet kompania wojska mnie nie powstrzyma. Widząc jego zdziwioną minę, odwróciłem się zadowolony i wróciłem do sali w której leżał Sehun.
- Wstawaj, trzeba cię przebrać. - Rzuciłem szybko i podszedłem do szafki w której były ubrania młodego.
Oh Sehun 11 years ago
- No... chcę. Jakoś nie specjalnie lubię szpitale. - Zaśmiałem się cichutko. Mogę zostać. - Szepnąłem nieco niechętnie.
Miałem tylko cichą nadzieję, że nie dane mi już będzie spotkać żadnego psychologa, a tym bardziej z nim rozmawiać. Przeciągnąłem się delikatnie, z lekkim uśmiechem na ustach.
Może i jestem nieco przewrażliwiony na punkcie wszelkich lekarzy, ale po prostu ich nie lubię i tyle.
Delikatnie wtuliłem się w miękką kołdrę i na chwilę przymknąłem oczy, ale zaraz znów je otworzyłem. Wbiłem wzrok w opatrunek na swoim nadgarstku i westchnąłem.
Byun Baekhyun 11 years ago
- Ej, nie będziesz mi rozkazywał. - Powiedziałem dosyć groźnym tonem, jednak już po chwili zaśmiałem się, mierzwiąc jego włosy, co miało być oznaką, że po prostu sobie żartuję. W końcu to miłe, że taki dzieciak chce się o mnie troszczyć. Rozkoszne.
- Teraz nie zostawię cię na żadną noc. - W końcu jak wrócimy to i tak będę musiał być cały czas przy nim. Nigdy nie wiadomo czy taka sytuacja się nie powtórzy, a tego bym nie chciał. I tak miał dużo szczęścia, że do niego przyszedłem. Aż nie chcę myśleć co by się stało gdybym przyszedł później. Chyba sam padłbym na zawał...
- Chcesz już wracać? - To już chyba było głupie pytanie. Chyba oczywiste, że chciał jak najszybciej znaleźć się w domu. Niechętnie się podniosłem, wydając przy tym z siebie zbolały jęk. - Zostawię cię na chwilkę, dobrze? Chyba, że chcesz iść ze mną...
Oh Sehun 11 years ago
- Oczywiscie, ze musisz. - Delikatnie zmruzylem oczka.
Przeczesalem wlosy palcami z delikatnym usmiechem na ustach. Chyba bede musial dopilnowac zeby chlopak sie pozniej porzadnie wyspal. Na te mysl zachichotalem cichutko pod nosem.
- Oczywiscie, ze bym nie chcial. - Mruknalem cichutko. - Ale to nie bylaby pierwsza taka noc, w sumie... - Dodalem i spuscilem wzrok.
Zaraz jednak usmiechnalem sie i znow spojrzalem na niego.
- Hyung, kiedy wrocimy do domu? - Zapytalem cicho.
Katem oka zerknalem na to co sie dzieje za oknem. Pogoda byla naprawde ladna i napawala mnie optymizmem. Swiecilo slonce a niebo bylo niemalze bezchmurne.
Byun Baekhyun 11 years ago
Dziugnąłem go delikatnie w policzek. Aish, urocze~
- Nie muszę, maluchu. - Zaśmiałem się. W końcu jeszcze wiele nieprzespanych nocy przede mną. Jeśli jedną zarwę to nic się takiego nie stanie, prawda? Zwłaszcza, że jest nieprzespana w dobrej myśli. Przecież chciałem pobyć przy Sehunie, a to chyba nie jest nic złego, mam rację? Chyba tak?
- Na prawdę wolałbyś zostać tutaj sam na całą noc? - Spytałem z niedowierzaniem. Kłamał, jak nic kłamał. Przecież gdybym go tu zostawił to by cały czas płakał i najnormalniej w świecie się bał, więc niech mi tu nie wciska kitu!
Oh Sehun 11 years ago
- Pf, musisz dużo spać! - Oburzyłem się, delikatnie nadymając policzki.
Mimo to uśmiechnąłem się leciutko i wtuliłem w niego. Delikatnie przymknąłem powieki na chwilę. Tak bardzo chciałem już stąd wyjść. Szpitalna sala już chyba zawsze będzie mnie przerażała. No, ale cóż się dziwić. Szpital nie należy do najprzyjemniejszych miejsc.
- No, niby prawda... - Mruknąłem powoli, spuszczając wzrok. - Ale i tak wolałbym, żebyś wypoczął, zamiast siedzieć tutaj ze mną. - Dokończyłem i pokazałem mu język, równocześnie delikatnie dźgając go paluszkiem w ramię.
Byun Baekhyun 11 years ago
Nawet jak się obudził to i tak nie przestawałem głaskać jego główki. Ja po takich delikatnych gestach czułem się dużo lepiej. Miałem nadzieję, że z chłopakiem też tak jest, a moje poczynania mają w ogóle jakikolwiek sens.
- To nic takiego. Na studiach też się nie sypia. - Zaśmiałem się. Właśnie, muszę złożyć papiery na pobliski uniwersytet. W końcu niedługo zacznie się rok szkolny, a chciałbym pójść się dalej uczyć.
- Pabo, przecież obiecałem ci, że cię nie zostawię, prawda? - Westchnąłem cicho. On na prawdę uważał, że zostawiłbym go tutaj samego? Przecież to by było zbyt podłe z mojej strony. Jak można zostawić dzieciaka samego w takim miejscu?
Oh Sehun 11 years ago
Spałem dość krótko, ale za to spokojnie i chyba nic nie byłoby w stanie mnie obudzić. Dopiero, gdy poczułem jak ktoś obejmuje mnie ramieniem delikatnie uchyliłem powieki. Spojrzałem na Baekhyuna i od razu na moją twarz wstąpił delikatny uśmiech. Ziewnąłem cichutko zasłaniając usta dłonią.
- Nie wyspałeś się. - Bardziej stwierdziłem niż zapytałem. - Mogłeś wrócić do domu. - Dodałem po chwili.
Przekrzywiłem głowę na bok. Cieszyłem się, że dzisiaj wrócę do domu. Miałem tylko nadzieję, że nie będzie żadnych problemów z opuszczeniem szpitala - w końcu nie wiadomo co ci lekarze wymyślą. Nie spędziłem w szpitalu zbyt wiele czasu ale i tak miałem go już serdecznie dość.
Byun Baekhyun 11 years ago
Chyba pierwszy raz w życiu miałem tak lekki sen. Co chwila się przebudzałem, zerkałem czy chłopak leży przy mnie cały, zdrowy i czy nie płacze, wtedy dopiero na nowo przysypiałem. Chciałem, żeby przy mnie był bezpieczny, szczęśliwy i żeby nie czuł się samotny. W końcu teraz najbardziej potrzebował ciepła drugiej osoby. Mam zamiar dołożyć wszelkich starań, żeby było mu dobrze w życiu. W końcu to dopiero dzieciak. Trzeba mu pokazać wszystko na nowo.
W końcu obudziłem się nad ranem, cały obolały. W końcu nie mam się co dziwić, taka pozycja musi mieć swoje konsekwencje. Wstałem z głośnym jękiem bólu.
Jednak ponownie położyłem się, jednak tym razem układając wygodnie obok chłopaka. Objąłem go ramieniem, głaszcząc delikatnie po czubku głowy.
Oh Sehun 11 years ago
Uśmiechnąłem się leciutko, słysząc jego słowa.
Dopiero po kilku minutach zorientowałem się, że chłopak zasnął. Uśmiechnąłem się lekko na ten widok, ale nie poruszyłem się nawet o milimetr. Widziałem, że Baekhyun był bardzo zmęczony, w końcu napędziłem mu strachu. Przez większość czasu po prostu wpatrywałem się w niego, delikatnie bawiąc się jego włosami, tak, żeby go nie obudzić.
Sam jakoś nie mogłem spać. Myślałem o wszystkim co się dziś wydarzyło a także o kilku innych rzeczach.
Dopiero nad ranem poczułem się zmęczony. Leciutko przymknąłem powieki i sam zasnąłem.
Byun Baekhyun 11 years ago
Pogładziłem jego zaczerwieniony policzek.
- Ślicznie się rumienisz. - Uśmiechnąłem się do chłopaka. Faktycznie, te dwie czerwone plamy dodawały mu uroku. Dzięki nim wydawał się być jeszcze śliczniejszy i kochany. Takie zawstydzone dziecko.
- Nie masz za co. - Powiedziałem do jego ucha. Im więcej on mi dziękował, tym ja gorzej się z tym czułem. W końcu przecież to moja wina. I nie, nikt mi nie wmówi, że jest inaczej, ja i tak wiem swoje. Zresztą on sam mi powiedział, że to przez moje zachowanie.
Wtuliłem go w siebie, opierając podbródek na jego ramieniu. Odetchnąłem cicho i zamknąłem oczy. Byłem już tak zmęczony, ten cały dzień wyciągnął ze mnie wszystkie siły. Ciągły stres, siedzenie przy dzieciaku. Zwłaszcza, że już jest noc, a ja nawet na chwilę nie zamknąłem oka. Toteż nie było żadną dziwotą, kiedy nagle zasnąłem.
Oh Sehun 11 years ago
Znów się zarumieniłem, cholera jasna. Sehun, musisz nauczyć się nad tym panować. Ale w sumie, zawsze tak reagowałem na wszelkie przejawy empatii wobec mnie, ewentualnie gdy byłem speszony lub zdenerwowany.
Uśmiechnąłem się leciutko. Nie zadręczałem się tym, że lekarze mogą jutro być przeciwni mojemu wyjściu ze szpitala, coś się wymyśli w razie czego. Mam tylko nadzieję, że nie przyjdzie im do głowy przepisać mi jakieś tabletki. I zapewne bym ich nie brał, bo po co? Yh, jak ja nie znoszę lekarzy.
Może i uratowali mi życie, ale sam nie wiem czy to dobrze. Może i się uśmiecham, ale wciąż jestem przeświadczony, że beze mnie byłoby lepiej. No cóż, ta myśl nie zniknie tak szybko jak się wydaje, a może już do końca życia będę tak myślał.
- Um, pewnie tak... - Spuściłem wzrok i znów delikatnie wtuliłem się w niego z trudem powstrzymując się od dodania czegoś w stylu "Ale przecież nie musisz się nade mną litować" - Dziękuję, hyung... dziękuję za wszystko.
Byun Baekhyun 11 years ago
Złapałem za jego dłoń i złożyłem na jej wierzchu delikatny pocałunek. Okręciłem chłopaka i spojrzałem na zabandażowany nadgarstek. Również musnąłem wargami opatrunek.
- Tak, jutro będzie twój dzień. - Zapewniłem go z uśmiechem. Zabiorę go z tego okropnego miejsca. Nawet jeśli lekarze będą mnie powstrzymywać to wtedy po prostu z nim ucieknę. Nie pozwolę by został tutaj dłużej. I tak musimy tu wytrzymać całą noc. Obydwoje. W końcu nie mogę go zostawić teraz samego na pastwę tych idiotów. Jeszcze mi go wykończą, palanty jedne.
Dlaczego? Sam nie wiem, czuję się chyba w jakiś sposób winny, że to zrobił. W końcu gdybym mu nie dokuczał to nie skończyłoby się tak, nie zrobiłby tego.
- Jesteś jeszcze młody, masz dopiero dziewiętnaście lat, nie znasz przyjemności z życia. Jeśli zostaniesz teraz sam to na pewno znowu byś to zrobił.
Oh Sehun 11 years ago
Słysząc jego zapewnienie, odczułem ulgę.
Mimo to, wciąż martwiłem się czy sobie poradzę. Ale co ma być to będzie. Nie chciałem myśleć o przyszłości, ani tym bardziej o przeszłości.
- Yay, naprawdę? - Uśmiechnąłem się słysząc jego słowa. - Jasne, że bym chciał.
W sumie, nie oczekiwałem od Baekhyuna, że będzie mi tak pomagał i tak się o mnie troszczył. W końcu mógłby robić teraz znacznie ciekawsze rzeczy niż siedzenie w szpitalu z kimś takim jak ja.
- Hyung... dlaczego mi tak pomagasz? - Zapytałem i delikatnie przekrzywiłem głowę na bok.
Byun Baekhyun 11 years ago
Widać, jakie ci cali "psychologowie" mają doświadczenie, w jakim stanie go zostawili. Mi wystarczyło niecałe pięć minut, żeby chłopak się uśmiechnął. Oczywiście nie oczekiwałem tego od niego. Nawet nie sądziłem, że po tym wszystkim chłopak będzie chciał ze mną rozmawiać. Ba! Nawet czy będzie chciał się na mnie patrzeć.
Ale Sehunnie był dzielny. Pomimo tego co na pewno sądzą lekarze ja uważam, że dzieciak jestem silny. Tylko trzeba to z niego delikatnie wyciągać.
- Jasne, że tak. - Objąłem go. Oczywiście zacząłem nim delikatnie kołysać. - Jutro wrocimy do domku i zrobimy "Dzień Sehuna", co ty na to? Obejrzymy razem film, który wybierzesz, zrobimy twoje ulubione danie na obiad. O, może pogramy w jakieś gry? Chciałbyś?
Oh Sehun 11 years ago
Delikatnie oparłem głowę o ramię chłopaka i zachichotałem pod nosem.
Gdy po kilku minutach skończyłem pić mleko, wyrzuciłem pusty kartonik do kosza stojącego przy łóżku.
Spojrzałem na Baekhyuna i westchnąłem cichutko.
- Hyung? Dziękuję - Szepnąłem, wtulając się w niego delikatnie.
Byłem ciekaw, jak to teraz będzie. Czy sobie poradzę. Czułem nieprzyjemny ucisk w żołądku gdy myślałem o ostatnich wydarzeniach, ale starałem się nie zaprzątać sobie tym głowy.
- Teraz już wszystko będzie dobrze, prawda? - Zapytałem cichutko.

Comments

You must be logged in to comment.

ByunnieBaekhyun 9 years ago
Hej, Baekhyun jest nieaktywny, mogę go przejąć?
PrinceTaemin 11 years ago
Rezygnuję z Sehuna, przepraszam.
Log in to view all comments and replies