Miasto

MIASTO

Kris 11 years ago
(Odpis w kinie :3)
Tao [A] 11 years ago
- Wiem! - krzyknął, aż zacierając rączki. Miejsce, które nasunęło mu się na myśl, na sto procent musiało tu gdzieś być. - Kino, gege! Chodźmy do kina! - Po raz kolejny tego dnia zrobił szczenięce oczyska, chcąc wybłagać swój pomysł. Poza tym mogliby tam posiedzieć dobrych kilka godzin i być może przestałoby tak padać.
Kris 11 years ago
- Cholera, śnieg pada coraz mocniej - westchnąłem. - Ciepłe kakao, ty, ja, kawiarnia - wyliczałem i po raz ostatni cmoknąłem chłopaka w czubek nosa. - Chyba, że wolisz wersję klub nocny lub dom.
Tao [A] 11 years ago
Już myślał, że zgubił biegnącego za nim Krisa, gdy nagle poczuł czyjąś rękę i został agresywnie przyciągnięty tylko po to, by poczuć na swoich ustach ciepłe wargi Wu Fana. Pod wpływem tego niespodziewanego pocałunku lekko wygiął się w łuk, wzdychając.
- J-ja... W sumie to nie wiem, gege - odpowiedział z ciężkim oddechem, dłońmi nieporadnie próbując zamaskować swoje ogromne rumieńce. Gdyby nie to, że nie znał tego miasta, to pewnie bez problemu wybrałby jakieś miejsce... Okej, być może miałby jeden problem - były nim cholernie kuszące usta blondyna.
Kris 11 years ago
- Nie żyjesz! - powiedziałem, dodając w myślach "A raczej twój tyłek!" i zacząłem biec za chłopakiem. Dogoniwszy go w końcu, złapałem za rękę i przyciągnąłem do siebie, wpijając się w te zaróżowione wargi.
- Kiedyś tego pożałujesz. Obiecuję - powiedziałem i wróciłem do całowania chłopaka. - W zasadzie to poszedłbym na bubble tea.. Ale tym razem ty coś wybierz.
Tao [A] 11 years ago
- Chodźmy gdzieś, gege...! - zajęczał, ciągnąc Krisa w bliżej nieokreślonym kierunku. Zwłaszcza, że teraz nie miał ochoty wracać do domu. A że nie był pewien, czy Wu Fan podziela jego chęci, zrobił szczenięce oczka i zawył cienkim głosikiem: "Oppa~!". Widząc cierpiętniczą minę mężczyzny, wyciągnął telefon i z zaskoczenia zrobił mu zdjęcie, po czym szybko uciekł, żeby przypadkiem mu ten dryblas telefonu nie zabrał.
Kris 11 years ago
- Dziękować to ty będziesz bogu, że nie zostałeś kaleką, jak tylko zrobisz mi jeszcze jedno zdjęcie! - powiedziałem i przytuliłem chłopaka. Staliśmy przed sklepem, oparci o ścianę, podczas gdy śnieg zaczynał ostro sypać.
- Cholera, do domu wrócimy jako bałwan Kris i bałwan Tao... - wyszeptałem do siebie i nadal trzymając Huanga w objęciach, zastanawiałem się co powinniśmy teraz zrobić.
Tao [A] 11 years ago
Ze zmęczeniem obserwował niebo, czekając na wybierającego telefon Krisa. Zaufał mu całkowicie pod tym względem, toteż miał nadzieję, że nagle nie dostanie jakiejś różowej komórki z Hello Kitty... A ta nadzieja malała w miarę oczekiwania. Jakież było jego zdziwienie, gdy mężczyzna w końcu wyszedł i - o dziwo - podarował mu zwykły telefon. Zaraz, zwykły? Nie minęło dziesięć sekund, nim zaczął obczajać wszystkie najnowsze funkcje, a po minucie zdążył już pstryknąć fotkę Krisowi, jak ten kichał.
- Jej, dziękuję Kris-ge! - powiedział, nim wtulił się w te silne objęcia. Naprawdę był mu wdzięczny. Nie dość, że mężczyzna zafundował mu komórkę, to jeszcze pozbył się problemu w postaci szukającej go rodziny Feifei.
Kris 11 years ago
Złapałem Tao w locie, upadając na kolano, uderzając o twardy lód na chodniku i sycząc z bólu. Przymknąłem jedno oko, co było moja reakcją na próbę uśmierzenia nieprzyjemnego uczucia. Podnieśliśmy się i spojrzeliśmy po sobie, zanosząc się śmiechem. Po chwili postawiłem chłopaka w przedsionku sklepu z oświadczeniem, że ma na mnie zaczekać, a już po chwili wróciłem z ładnie zapakowanym pudełkiem.
- iPhone 5s. Wszystko czego dusza potrzebuje - powiedziałem,wręczając mu prezent i oparłem się o ścianę..
Tao [A] 11 years ago
Tak właściwie to pierwszy raz zrobił sobie dłuższą wędrówkę po mieście. Nigdy wcześniej jakoś nie miał chęci, by tu przyjść. Oczywiście nie mówiąc o wszędzie spieszących się tłumach ludzi i wiecznych korkach, które go przerażały. Nawet bez tego centrum napawało go strachem. W Chinach zawsze mieszkał na uboczu i nie miał zbyt dużego kontaktu z otoczeniem - stąd właśnie jego niechęć do technologii.
Pogrążając się w myślach, nie zauważył kawałka chodnika osnutego lodem.
- Gege...! - pisnął, gdy się poślizgnął.
L 11 years ago
- Wiesz, rozglądac się trzeba, żeby pod samochód nie wpaść, o! - popisałem się swoją wiedzą na temat życia w społeczeństwie, czy coś w tym stylu. Kij z tym, że tego uczą nawet małe dzieci w przedszkolu, trzeba jakoś umieć dobrze wypaść przed nowym współlokatorem. Spojrzałem w kierunku przez niego wspomnianym i uśmiechnąłem się mimowolnie. - Tak, to tutaj. - Sprytna bestia, może jednak razem nie zginiemy.

(odpis w supermakrecie =u=)
Sungyeol 11 years ago
- nie zaprzecze. Idziesz pewnie, rozgladasz sie nieco na boki, ale pewnie - odparlem - o! To chyba ten market, nie?
L 11 years ago
- Ojeju jeju - Wymamrotałem. Nie moja wina, że byłem zbyt leniwy na wychodzenie z domu. A może i moja...? Trudno, c'est la vie, jak to mądrzy ludzie mówią. - Na razie idzie mi całkiem dobrze.
Sungyeol 11 years ago
- I wciąż się tak gubisz - zaśmiałem się - Nieźle.
L 11 years ago
- Całkiem spoko - odpowiedziałem, kiwając twierdząco głową. Jasne, że Seoul był nawet ładny, jednak jak każde miasto miał swoje dobre i złe strony. - Mieszkam tutaj od urodzenia.
Sungyeol 11 years ago
- Seoul to piękne miasto, co? - zaczął chcąc jakoś rozładować napięta atmosferę jaka mogła się wytworzyć podczas pierwszej przechadzki - długo tu mieszkasz?
L 11 years ago
- Dobra, dobra - burknąłem pod nosem. Cholera, a już myślałem, że on o tym zapomniał.
Sungyeol 11 years ago
Rozesmial sie slyszac jego slowa. A sadzil, ze to on jest taki dziecinny.
- tak, idziemy do supermarketu, ale wciaz to ty prowadzisz.
Zhou Mi 11 years ago
(odpis w Kinie) ^^
Heechul 11 years ago
@Ryeowook
Popatrzyłem się zdezorientowany na Ryeowooka. Słyszałem, że coś mamrocze do kierowcy, ale nie bardzo mnie to obchodziło. I tak jedziemy do szpitala. Chcę to jak najszybciej załatwić, żeby już nie marudził, że go tak strasznie boli i jest taki pokrzywdzony. Usiadłem wygodnie i przymknąłem oczy. Nie chciało mi się spać, ale przysnąłem chyba na kilka minut. Na szczęście tylko na kilka, bo w tej taksówce nie dało się długo spać. Przetarłem oczy, żeby lepiej widzieć.
- Gdzie jesteśmy? Daleko jeszcze?
Zhou Mi 11 years ago
Heechul prawie zmusił mnie do wejścia do samochodu. Poprawiłem kurtkę, aby nie wystawała z pod niej piżama, ciesząc się, że moje spodnie wyglądały prawie jak te od dresu. Gdy tylko usiadł koło mnie, objąłem go ramieniem i wychyliłem się w stronę kierowcy.
- ajussi. - powiedziałem cicho, ale wyraźnie. - zawieź nas do kina proszę. I nie przejmuj się tym mężczyzną obok mnie, trochę źle się czuje. Mój chłopak miał ciężką noc. - uśmiechnąłem się niewinnie.
Kiedy kierowca ruszył, ułożyłem się wygodniej. Delikatnie pogładziłem kark Heechula uśmiechając się lekko, aby odwrócić jego uwagę, od kierunku jazdy.
L 11 years ago
Matko, teraz zostałem przewodnikiem. Psem przewodnikiem. Odwróciłem głowę by spojrzeć na chłopaka idącego obok mnie i dla pewności zapytałem: - My idziemy do marketu, nie?
Sungyeol 11 years ago
- Okej, okej panie przewodniku.
L 11 years ago
- Tak - wyszczerzyłem się do niego, w ogóle nie dając po sobie poznać tego, że moja wiedza o miejscu naszego aktualnego pobytu bardzo szybko mogła się skończyć. - Wstrzymaj się więc na razie z tym dżipiesem.
Sungyeol 11 years ago
- Więc? Rozpoznajesz okolicę, czy już mam włączać GPS? - mówił nieco wyśmiewając jego orientację, chociaż sam nie był lepszy. Nie chciał go urazić, a jedynie znaleźć jakiś temat do rozmowy w trakcie przechadzki i miał nadzieję, że nowy towarzysz źle tego nie odbierze.
L 11 years ago
- No, ja mam nadzieję - mruknąłem pod nosem i rzuciłem ostatnie tęskne spojrzenie ku naszemu dormowi. Miałem nadzieję, że jeszcze kiedyś tu wrócę.
Ruszyłem wolnym krokiem, rozglądając się wokół. Jak na razie było dobrze, wiedziałem, gdzie jestem. I chyba nawet znałem nazwę ulicy, na której się znajdowaliśmy, a to już można zaliczac jako sukces.
Zhou Mi 11 years ago
Wracałem do domu, czując lekki niepokój." A co jeżeli Geng gdzieś się błąka? Przecież on nawet nie zna dobrze koreańskiego!" - zatrzymałem się. - "Gdzie on mógł pójść? Na pewno nie odszedł za daleko...".
Postanowiłem sprawdzić jednak czy nie jest w domu. Dopiero później zacznę się martwić.
Sehun 11 years ago
Był praktycznie środek nocy kiedy opuściłem stację kolejową ciągnąc za sobą dosyć sporej wielkości walizkę. Nie bardzo znałem to miasto, więc nie wiedziałem gdzie się udać. Około godziny błądziłem prawie pustymi ulicami wpatrując się w ciemne okna mieszkańców najniższych pięter. Było chłodno, a ja zacząłem odczuwać zmęczenie.
- Ehh, trzeba się gdzieś zatrzymać....
Tak też zrobiłem. Ruszyłem przed siebie w poszukiwaniu jakiegoś niedrogiego, ciepłego schronienia.
Kim (Lee) Taemin 11 years ago
[ odpis w głównym ]
Choi Minho 11 years ago
Szedlem bez celu po seulskich ulicach, gapiac sie w chodnik. Minnie byl na mnie zly, bo chcialem, zeby bylo jak najlepiej. Ech...
Przeczesalem wlosy palcami. Wlasciwie... Dawno sie nie widzialem z bratem. Tak! Juz wiem, czym moge sie zajac.
Wyslalem mlodszemu smsa, zeby sie nie nadwyrezal i wroce pozno, po czym skierowalem sie na pieszo w strone rodzinnego domu.

Comments

You must be logged in to comment.

hobibuu 5 years ago
Ktoś tu jeszcze zagląda?
ByunnieBaekhyun 9 years ago
"Baekhyun" jest już nieobecny od 9 miesięcy. Mogłabym otrzymać tę postać?
SungHyo 10 years ago
Hmm.. A może VIXX na masterlist? Chętnie bym wtedy dołączył C:
[comment deleted by owner]
unrevealed 11 years ago
Jestem jestem jestem XD
iambulletproof 11 years ago
Czy mógłbym prosić o dodanie do listy Bangtan Boys? Chętnie wcieliłbym się w JungKooka :))
[comment deleted by owner]
pabosehunnie 11 years ago
Przepraszam, muszę usunąć to konto na roleplay bo nie ogarniam wiadomości i z paru innych powodów. Czy mógłbym zarezerwować sobie GD? Wrócę po niego najszybciej jak się da, może nawet jeszcze dziś TT
unrevealed 11 years ago
Hiatus hiatus hiatus do 2 sierpnia OUO
PrinceTaemin 11 years ago
Opuszczam Xiumina ;;
Log in to view all comments and replies