→ Pokój Kaia i D.O.

@D.O. Zaśmiał się cicho jak usłyszał jego bełkot. Zwrócił głowę w stronę chłopaka i spoglądał na jego spokojną twarz. Uśmiechnął się do siebie widząc jak Kyungsoo powoli zasypia. Kai położył głowę na jego i objął go w pasie powoli zamykając oczy. Czuł się szczęśliwy. Sam nie wiedział dlaczego. Po prostu sądził, że tak ma być. Wszystko było na swoim miejscu. Nawet jeśli nie wiedział do końca co zrobić z faktem, że ktoś go kocha.
Jongin nie był w stanie powiedzieć czy jest zakochany. Nie wiedział po prostu jak. Otworzył oczy wiedząc, że nie zaśnie i westchnął przeciągle nie chcąc obudzić chłopaka.

@Kai Przymknął powieki, głęboko oddychając. Starał się wyciszyć, znaleźć balans, równowagę. Ostatni czas był bardzo zwariowany, a co dopiero szalona znajomość z Kaiem. Potrzebował chwili ciszy i spokoju, by być w stanie sobie wszytko w głowie ułożyć, ogarnąć. Cichy śpiew ptaków sprawiał, że jego mięśnie rozluźniały się, wprowadzając do jego organizmu uczucie relaksu. Westchnął cicho i ułożył trochę inaczej głowę na jego ramieniu. Mruczał pod nosem jakieś nieskładne zdania, które były plątaniną jego myśli, czując, że powoli odpływa w krainę snów.

[post deleted by owner]

@D.O. - Trudno mi na to odpowiedzieć - westchnął cicho opierając głowę o ścianę i przymykając powieki. Słuchał bicia swojego serca. Spokojnie bicie serca. Ponownie westchnął i swój wzrok pokierował w stronę okna gdzie mały ptak śpiewał swoją serenadę.

@Kai Zadrżał lekko i westchnął, czując jego dotyk. Czuł, jak wszytko powoli się uspokaja. Oparł głowę na jego ramieniu.
- Jeżeli kogoś na prawdę kochasz nie jesteś w sanie powiedzieć dlaczego. - odpowiedział cicho.

@D.O. Spojrzał w jego oczy swoimi ciemnymi tęczówkami widział w nich strach dlatego nie posuwał się dalej. Lecz po chwili uśmiechnął się lekko i przeczesał mu ręką włosy. Umieszczając ją na karku Kyungsoo.
- Dlaczego mnie kochasz? - odezwał sie w końcu. Te pytanie gwoździło mu się od dawna w sercu i koniecznie musiał znać jakąś rozsądną odpowiedź.

@Kai Widząc jak chłopak odsuwa się, musnął szybko jego usta swoimi, po czym poczerwieniał i wbił wzrok ponownie w ziemię.

@D.O. Uśmiechnął się do siebie i przytrzymał policzek chłopaka tak aby w końcu na niego spojrzał. Przybliżył swoją twarz do jego. Bojąc się że chłopak się zaraz przestraszy momentalnie cofnął się do tyłu.

@Kai Spojrzał kątem oka na chłopaka siadającego obok niego. Widząc jak z jego wargi spływa kropelka krwi automatycznie otarł ją, zaraz po tym czerwieniąc się o wbijając wzrok w ziemię.

@D.O. Westchnął przeciągle i spojrzał za okno. Wolność. Co za wspaniałe uczucie. Oparł się plecami do ściany obok chłopaka i osunął się tak samo jak on. Musiał teraz wyglądać na prawdę żałośnie. Spojrzał na niego i ugryzł się w dolną wargę. Nie wiedząc dokładniej co powiedzieć.

@Kai Zadrżał, czując jego dotyk i przymknął powieki, starając się równo oddychać. To nie była jego wina, że się bał. Jakaś część wspomnień, których jednak nie był w stanie zinterpretować w żaden sposób, zmuszała go do strachu.

@D.O. Widząc jak chłopak woli zostać na zimnej podłodze tylko spojrzał na niego z kpiną. Ponownie dzisiaj przewrócił oczami i wstał. Szedł powoli w jego kierunku aż stanął na przeciwko jego siedzącej postaci. Ukucnął przy nim ręce opierając na kolanach. Spojrzał mu głęboko w oczy. Odgarnął mu z twarzy kosmyk włosów i uśmiechnął się lekko.
- Teraz zadam Ci pytanie na które musisz mi koniecznie odpowiedzieć, dobrze? - poklepał go po ramieniu - Tylko się mniej nie bój, w końcu jesteś facetem. - zaśmiał się lekko

@Kai Gdy go puścił, od razu osunął się na ziemię, przyciskając się mocno do ściany. Drżał wystraszony, śledząc uważnie każdy jego krok, każde drgnięcie. Bał się, strach go paraliżował, a jego zasnuta mgłą część umysłu kazała mu uciekać. Gdyby tylko miał dokąd... Chciał się wtopić w ścianę, zniknąć.

@D.O. Przewrócił oczami.
- Nie pozwalałeś mi dojść do słowa. - Podrapał się po szyi i ruszył w stronę łóżka siadając na niego ciężko. Spojrzał na niego ciepłymi oczami i zawołał go aby usiadł obok niego. - Nie gryzę.

@Kai - Nie zadałeś żadnego pytana. - wyszeptał przestraszony jego nagłym wybuchem. Wzrok wbity miał w ziemię i przerażony starał się odsunąć od niego jak najdalej. Drżał, nie wiedząc czego się po Kaiu spodziewać. Pragnął jedynie uciec, zniknąć, by nie musieć znosić ego świdrującego spojrzenia i czuć strachu.

@D.O. - To kurwa odpowiedz mi na to pieprzone pytanie!! - krzyknął do niego i poluzował uchwyt tak by Kyungsoo mógł sie uwolnić. Lecz stał jak wryty. Jak zaczarowany posąg. Kai przyglądał mu się zaniepokojony. Po chwili potrząsnął głową i ponownie wzmocnił uścisk nie słysząc żadnej odpowiedzi.

@Kai Jęknął boleśnie, czując twój za mocny chwyt na nadgarstku i starał się wyszarpnąć.
- Nie muszę ci na nic odpowiadać. - warknął, czując się coraz bardziej bezsilny i osaczony. - Po prostu nie wypuść. Puszczaj, nie jestem twoją pieprzoną zabawką!- dodał głośniej.

[post deleted by owner]

@D.O. - Po moim trupie. - odpowiedział złowrogim głosem. Odepchnął od siebie chłopaka. Ponownie zmierzył go spojrzeniem.
Widząc jak próbuje desperacko ponownie dobrać się do jego tylnej kieszeni złapał go za rękę i spojrzał prosto w oczy. - Odpowiedz mi na jedno pytanie, a cię wypuszczę.

@Kai - Do puki mnie nie wypuścisz będę sobie pozwalał! - odpowiedział lekko łamiącym się głosem i objął go w talii, starając się zabrać jego rękę i wyciągnąć z tylnej kieszeni klucz.

@D.O. Cofnął się od niego jak oparzony.
- Oszalałeś?! Nie pozwalaj sobie! - próbował opanować głos. Wiedział, że to nie będzie takie proste. - Nie wypuszczę ciebie dopóki nie wyjaśnimy paru spraw. Proste. - dla bezpieczeństwa oparł się dłonią o własny tyłek zahaczając palcami o kieszonkę czarnych spodni.
Może nie umiał wyrażać swoich uczuć ale opanowanie emocji nieźle mu wychodziło.

@Kai - Wypuść mnie. - syknął cicho, wzrok wbijając w podłogę. Po raz kolejny Kai nie potrafił się zdecydować, czego tak właściwie chce. - Wypuść mnie! - powtórzył, a widząc że chłopak nie ma nawet zamiaru zareagować, nie zastanawiając się podszedł do niego i sięgnął do jego tylnej kieszeni, gdzie spoczywał klucz.

@D.O. Potrząsnął lekko głową i ruszył w jego kierunku.
- Nie skończyłem. - odepchnął jak najdelikatniej chłopaka od drzwi i zamknął je. Kluczyk schował do tylnej kieszonki jego obcisłych spodni. Tylko jakiś desperata próbowałby mu go odebrać. Odwrócił się do niego i spojrzał mu w oczy. Przybrał tą samą pozycję co wcześnie przy szafie.

@Kai Zatrzymał się z dłonią na klamce, słuchając jego słów. Ostatecznie rzucił tylko chłopakowi szybkie spojrzenie przez ramię i otworzył drzwi. Chciał jak najszybciej ewakuować się z tego pomieszczenia. Atmosfera zrobiła się gęsta i nieprzyjemna co bardzo go przytłaczało. Jeżeli Kai sobie tego nie życzy, to proszę bardzo on nie będzie się mieszał w jego sprawy, w jego życie.

@D.O. Przewrócił oczami. Tym razem był pewny że zachowuje się jak dupek. Sam nie wiedział czemu.
- Nie chcę o tym gadać, lepiej? - zwrócił się do niego - Pamiętaj, że nigdy nie będziesz wiedział dokładnie jak się czuję, nigdy nie będziesz wiedział wszystkiego o mnie. Wolę zachować to dla siebie. Prywatność coś ci mówi? - syknął w jego kierunku i założył pierwszą lepszą koszulkę najszybciej jak tylko mógł. Ponownie spojrzał na niego z pod kurtyny długich rzęs. Skrzyżował ręce na klatce piersiowej i oparł się plecami o szafę. Obserwował uważnie każdy ruch chłopaka. Tak na prawdę nie znał go na tyle by mu zaufać. Równie dobrze Kyungsoo mógł go okraść lub nawet.. zgwałcić. Chociaż to drugie na pewno odpadało.

@Kai Zobaczył, jak zachowanie Kaia nagle sie zmienia, a wokół niego pojawa sie chłód.
- Wystarczyło by, żebyś powiedział, ze nie chcesz o tym gadać. - wymruczal niezadowolony, powoli wstajac. Nie wiedział, czy podejść do niego, czy raczej zejsc mu z drogi. Przebral sie i stanął na środku pokoju, nie wiedząc co dalej powinien zrobic. Przygryzl lekko wargepodejmujac decyzje. Ostatecznie podszedł i złożył na karku chłopaka szybkiego buziaka, zaraz potem kierując sie do drzwi.

@D.O. Oderwał się szybko od pocałunku i wstał gwałtownie z łóżka. Spojrzał na niego z półprzymkniętych powiek.
- Nie mam ochoty. - zmierzył go. Nie chciało mu się nic. Kompletnie. Jakby cała radość odeszła w jednym momencie. Co z tego,że może teraz zachowywał się jak zwykły gówniarz. Po prostu humor zmieniał mu się bardzo szybko. Jakby był kurwa w ciąży. - Nie mam ochoty na nic. Serio. - skrzyżował ręce na klatce piersiowej i podszedł do szafy w celu zmienieniu koszulki. Był cały przepocony.

@Kai
- Jeżeli się zastanawiasz jak tam jest i cię to interesuje, to czemu nie chcesz przekonać się na własnej skórze? - zapytałem zdziwiony. Zamruczałem czując tą drobną pieszczotę, by zaraz zatonąć w jego pięknych oczach.

@D.O. "My? Poważnie?"
- Tyle, że ja nie chcę nigdzie jechać.. - westchnął cicho - Najlepiej zakopałbym się głęboko tam gdzie mnie nigdzie nie widać.. - powiedział ciężko, spoglądał co chwila na ich złączone dłonie - Nie czuj się bezradny.. wszystko będzie w porządku - pocałował go delikatnie w usta i spojrzał ponownie w głębokie oczy.

@Kai
- Kai.. - powiedział nym głosem patrząc na chłopaka i chwytając jego dłoń, by spleść razem ich palce. - Nie zmieniaj tematu. Proszę, powiedz mi. Czuję się kompletnie bezradny, nie wiedząc co ci jest i nie wiedząc, czy nie mógł bym pomóc. Proszę. - wyszeptał ostatni wyraz, patrząc mu w oczy. - Obiecuję ci, że postaram się, żebyśmy pojechali gdzie tylko będziesz marzył.