• Dorm B2ST

DORM B2ST

 

Junhyung 11 years ago
Rozejrzał się po okolicy, sprawdzając przy tym, czy blisko nich nie ma jakiegoś ładniejszego budynku, który mógłby przyćmić ich dorm; skoro ma tu mieszkać, to musi się zorientować w takich rzeczach, prawda? Nie, żeby Junnie miał jakieś wygórowane wymagania, gdzieżby~ Po prostu lubił dbać o takie szczegóły.
Stwierdził po chwili, że nie mają zbyt wielkiej konkurencji i w dobrym nastroju wkroczył do dormu. Musiał przyznać, ze w środku wszystko prezentowało się jeszcze lepiej, jednak na kompletny osąd jeszcze przyjdzie czas. Zawiesił kurtkę na wieszaku i ściągnął buty, układając je ładnie pod ścianą. Tak, teraz trzeba pozwiedzać i wybrać jakiś ładny pokój.
Zostawił walizkę na korytarzu, jednak dość pokaźną siatkę trzymał blisko siebie. Postanowił, że musi jak najszybciej znaleźć się w kuchni. Tam zdecydowanie nie było czasu na komplementowanie wystroju, w tej chwili liczyła się tylko lodówka, a właściwie jej zawartość. Szybkim krokiem podszedł do urządzenia i otworzył drzwiczki. Przełożył parę produktów, zostawiając sobie jeden przedział wolny. Idealnie.
Wyjął z siatki puszkę coli i położył ją na półeczce specjalnie w tym celu przygotowanej. Nie lubił ciepłej coli,więc zanim się napije będą musiały się trochę schłodzić. Stwierdził, że w dormie niekoniecznie znajdzie się osoba lubiąca ten napój,więc zrobił zapasy.
Kiedy wszystko było piękie poukładane, nakleił na jednej z puszek karteczkę "Własność Junhyunga" i zadowolony z siebie zamknął lodówkę. Tak, teraz może w spokoju rozejrzeć się po mieszkaniu.
Kikwang 11 years ago
-Moja słodka maruda- wyrwało mi się na głos, na co przygryzłem wargę, ale i tak nie mogłem "zmazać" uśmiechu z mojej twarzy. I tak mnie cieszyło, że będę z Nim pracować. Ale jego chyba nie, skoro ma taką minę. Ech, mam nadzieję, że mu się poprawi, jak zobaczy.
On chyba myśli, że niepotrzebnie się podniecam swoją pracą, że się zawiodę. Zdziwi się jeszcze, maruda jedna. Słodka maruda. Zaraz, jaka słodka? On jest... opiekuńczy i.... seksowny... ekhm, jestem pewny, że się rumienię. Kurde, oby tego nie widział. Uf, nie widział, bo się odwrócił z talerzem. Łakomczuch jeden.
Wreszcie! Uśmiechnąłem się szeroko widząc, że wreszcie się ubiera i sam nałożyłem na siebie tylko buty. Resztę mi dadzą na miejscu. Wreszcie wyszliśmy.
( Klub Materialist)
[Odpisz tam ♥]
Dujun 11 years ago
- Wrzodów się nabawię - mruknąłem i spojrzałem na zegarek. - Jest jeszcze czas. Aż tak ci się śpieszy? - dodałem, zgarniając talerz i odwróciłem się do niego plecami, by spokojnie móc jeść. Pff, podnieca się, bo to pierwszy dzień pracy. Zobaczymy, czy też będzie taki pełen energii, gdy będzie z niej wychodził. Pewnie myśli, że więcej się zabawi niż napracuje, skoro to klub nocy, ale... nieźle się zawiedzie. Niedoświadczony dzieciak. Westchnąłem cicho, wpychając sobie ostatni kawałek naleśnika do ust i popiłem go wodą.
- Zadowolony? - spytałem, odwracając się do niego z pustym talerzem. Pokręciłem tylko głową, zgarniając naczynia i wstałem, by je wypłukać. Jakoś jego energia mnie przybiła. Może świadomość tego, że potem się zawiedzie, gdy okaże się, że praca nie jest ani idealna, ani lajtowa, mnie jakoś dobija? Sam nie wiem, nieważne.
- Chodźmy, skoro tak ci śpieszono - uśmiechnąłem się lekko, targając mu włosy i poszedłem z nim do przedpokoju, by ubrać buty.
Kikwang 11 years ago
-Po prostu mi zaufaj.... i pospiesz się z jedzeniem, bo chcę już iść - popchnąłem go, żeby usiadł na krześle i wreszcie zaczął jeść. Swoją drogą, tak bym chciał usiąść mu okrakiem na kolanach i.....
Dobra stop, bo się podniecę i jeszcze to zrobię, a wtedy na pewno nie pójdziemy do pracy. Aish, jestem taki niedobry, zamiast cieszyć się, że będę pracować, już szukam sposobów, by się obijać w pracy, no w sumie nie obijać. Chyba to nie był dobry pomysł, by pracować razem z Nim, no ale nie moja wina, że nigdzie ind ziej nie zatrudniali tancerzy... Nieważne, że striptizer, i tak będę się rozbierać tylko do bokserek, to mi zapewnił szef, a nawet zastrzegł. Głupi, przecież nie jestem jakimś ekshibicjonistą.
Tak czy siak, taniec to taniec.
Zjadłem już tyle ile mogłem a on nadal się ociągał. Robię się niecierpliwy...
Dujun 11 years ago
Prychnąłem cicho na jego słowa, jednak nie oszukujmy się, wcale nie byłem na niego choć minimalnie zły za to, że nie chce mi powiedzieć. Nie mogę być zły, gdy on jest zadowolony i w dodatku przekupuje mnie swoimi całusami. Aish, będzie trzeba nad tym zapanować, zanim zauważy, że w taki sposób łatwiej mu ulegam.
- Skąd ta pewność? - spytałem niby obojętnie, chociaż byłem naprawdę ciekaw, co się pod tym kryje. Dlatego patrzyłem w naleśniki, które powoli znikały, bo obawiam się, że oczy wrednie by mnie zdradziły. Najlepiej chyba będzie, gdy cierpliwe poczekam i przestanę o tym myśleć. W końcu czas wyjścia jest tuż-tuż.
Kikwang 11 years ago
Uśmiechnąłem się i zamiast mu powiedzieć, musnąłem kilkakrotnie jego usta.
-Zobaczysz i bardzo Ci się to spodoba- mrugnąłem do Niego z zadziornym uśmiechem. Jakoś dobry humor mi zaczął dopisywać, a może to to moje chore wyobrażenie i chęć ziszczenia go?
Biedny hyung-nim, pewnie teraz nie może za mną nadążyć, najpierw jestem słodki i się rumienię itp a teraz... Zaskoczę go jeszcze bardziej. Lubię zaskakiwać, chociaż ostatnio nie mam jak, chyba , że faktem, że wstałem wcześniej, to jedyny powód do zaskoczenia go. Cieszyłem się, że będę robić to, co kocham. Kocham tańczyć, tylko jak to będzie, jak będą na mnie patrzeć? Wyśmieją mnie? Chyba oprócz podniecenia wspólną pracą z Nim, zaczynam panikować, no ale przecież się nie poddam i nie zrezygnuję.
Dujun 11 years ago
- Yahh, to niesprawiedliwe! Powiedz mi - uderzyłem go lekko w ramię i spojrzałem na niego nymi oczyma. No co za wredota. Skoro już powiedział, że pracuje ze mną, to mógłby mi powiedzieć, jako kto! Wolę się nastawić psychicznie, bo jeśli będzie barmanem, będę miał go obok siebie przez całą zmianę. Jeśli bramkarzem, to... prawie wcale nie będę go widział. Różne są możliwości, dlatego chcę wiedzieć...! Spojrzałem na zegarek i podrapałem się po czubku nosa. - Mhm, dziś, zaraz mam wychodzić - odpowiedziałem w końcu na jego pytanie. Nie chciałem mu mówić, bo dla mnie samego zostawienie go w domu jest dość bolesne. Dlatego chciałem wyszykować się, zjeść, przytulić i wyjść z krótkim pożegnaniem. Dość niemiłe, ale jego ek jeszcze by sprawił, że rzuciłbym tę robotę i wkrótce byśmy spali pod mostem. Miłość swoją drogą, ale muszę też o niego dbać, nie?
Kikwang 11 years ago
-Zobaczysz. Też masz dziś zmianę?- Powiedziałem wymijająco. Przecież nie mogłem się zdradzić, jeśli chciałem, by mój plan miał być wcielony w życie. No i chciałbym widzieć jego minę. Chyba nie będzie na mnie krzyczeć, ani nic, prawda? Nie, zamknę mu usta pocałunkiem i.... matko, ta praca w połączeniu z moim pragnieniem naprawdę mnie demoralizuje. Jak tak myślałem, to raczej nikt się nie oprze seksownemu tańcowi. Zawsze uwielbiałem tańczyć i miałem tego pełną świadomość, że mi to wychodzi, chociaż nikomu tego nie pokazywałem. Nawet Dujun nie wiedział, że tańczę, bo robiłem to zawsze, jak był w pracy. Teraz postanowiłem się przełamać i podzielić się swoim talentem ze światem.
Dujun 11 years ago
"Materialist"? Coś mi to mówi... Idioto, ty tam pracujesz! Gdy do mnie to doszło, miałem ochotę walnąć się w czoło, ale uznałem, że to byłoby głupie. Chwile czekałem, patrząc na niego, aż mi powie, jako kto. Może będzie bramkarzem albo szatniarzem? Albo i barmanem? Mieć go koło siebie nawet w pracy... gorzej będzie, jeśli będziemy mieć inne zmiany. Nie, nie, na pewno tak nie będzie! Moje spojrzenie wyraziło zaskoczenie, gdy zamiast dalszych słów wytłumaczenia, zaczął nakrywać do stołu.
- Więc jako kto będziesz pracował? - dopytałem się, siadając do stołu i patrząc na niego uważnie.
Kikwang 11 years ago
Dobra, poszło gładko, ale jak się dowie jako kto będę pracować, to chyba nie będzie tak dobrze. Westchnąłem cicho, tak dla odwagi.
-Um... w klubie materialist- trochę stchórzyłem , ale trochę też chciałem mu zrobić niespodziankę. Nie wiem, czy go ucieszy, chociaż może się postaram, by go ucieszyła. Uśmiechnąłem się pod nosem do swoich myśli, które, nie wiedzieć czemu, nagle zrobiły się niegrzeczne. Czyżby praca mnie miała demoralizować? A może po prostu znów go pragnąłem i chciałem wykorzystać sytuację? O tak, uwiodę go w pracy. Aż nie mogłem się doczekać.
No ale musiałem opanować swój uśmiech, by przypadkiem się nie domyślił. Wyjąłem talerze i sztućce, pomagając mu przygotować śniadanie , po chwili siadając przy stole i jedząc podane naleśniki.
Dujun 11 years ago
Już prawie kończyłem podsmażanie gotowych naleśników, gdy usłyszałem kroki na schodach. Woow, ma dobre poczucie czasu. Uśmiechnąłem się lekko, a ten uśmiech szybko mi się poszerzył, gdy poczułem, że się do mnie przytula.
- Jeszcze 2 minuty i będzie gotowe - powiedziałem, starając się skupić na tej czynności. Jakoś nie widzi mi się spalone naleśniki na śniadanie. Bleee.
Mina mi nieco zrzedła, gdy zaczął coś mówić. Już myślałem, że powie mi naprawdę coś złego albo i nieprzyjemnego, a on mówi mi, że znalazł pracę. Wyłączyłem ogień pod patelnią (najpierw dbanie o jedzenie, potem reszta) i odwróciłem się do niego.
- Naprawdę? To świetna wiadomość! - uśmiechnąłem się szeroko i dałem mu buziaka w czółko. - Gdzie i jako kto? - dopytałem się z ciekawości. Ha, w końcu się dowie, jak się czuję po tylu godzinach pracy!
Kikwang 11 years ago
Gdy zszedłem na dół, wszędzie roznosił się zapach naleśników. Mm, uwielbiałem, jak hyung-nim gotował.Chociaż starałem się ja gotować, bo on wracał zmęczony z pracy. Teraz to się zmieni, bo i ja ją znalazłem, ale jeszcze mu nie mówiłem, to miała być.. niespodzianka? Akurat w sam raz, bo będę pracować tam gdzie on, mając na oku, czy nikt go nie podrywa. Uch, już mam przejawy zazdrości. Zaczynałem się stresować, dziś mój pierwszy dzień w pracy. Chyba już czas mu powiedzieć, chociaż trochę późno.
-Jak ładnie pachnie - powiedziałem, po chwili podchodząc do niego i przytulając się do Jego pleców.
-Hyung-nim, wiesz.... nie powiedziałem Ci o czymś... znalazłem pracę i.. dziś zaczynam - przygryzłem wargę, czekając na Jego reakcję.
Dujun 11 years ago
Szybki przegląd szafy, zgarnięte ubrania i chwilę później zdejmowałem swoje wczorajsze w łazience. Znów szybki prysznic, by się wymyć i rozbudzić. Naprawdę nie wiem, jak można siedzieć godzinami pod prysznicem. W wannie to może jeszcze, ale pod prysznicem!? Niby wiele nas dzieli, ale też wiele rzeczy łączy i to jest naprawdę kochane. Zresztą nie byłoby nudno, gdybyśmy byli tacy sami? Pewnie by było... albo i nie, bo po prostu byśmy ze sobą nie wytrzymywali. Byłyby pewnie wieczne kłótnie i wojny, a tak to jest miło i uroczo. Czysty, pachnący, suchy i w nowych ubraniach wszedłem do kuchni i zajrzałem do lodówki. Wyciągnąłem wszystkie produkty do naleśników i zacząłem je przyrządzać. Miałem nadzieję, że zejdzie, gdy będą gotowe, bo szkoda, by wystygły, ale nie miałbym serca go budzić. Ugh, wymiękam, naprawdę. Gotować dla niego, to nic nowego, ale dbanie o to, czy śpi, czy nie... tak, to nowość. Ile razy go spychałem z łóżka, by zjadł na ciepło śniadanie/obiad, które zrobiłem? Oj, za wiele razy, ale skoro wiecznie siedział na tyłku i nic nie robił... Zaśmiałem się na niedawne wspomnienia, smażąc naleśniki.
Dujun 11 years ago
Z początku czułem skruchę, bo faktycznie reszty nie wysłuchałem. Ale to moja wina, że tak we mnie to uderzyło...? Po chwili skrucha zamieniła się w wielkie zaskoczenie. Że niby skąd od wyciągnął ten popieprzony wniosek!? Przecież w tym nie ma nawet ułamka prawdy...! Dobra, nie wiem, co ze mną nie tak, ale na pewno nie spałbym z nim dwa razy tylko z głupiej przyjemności! Już otwierałem usta, gdy wyrwał się z moich objęć i wbiegł na górę. Popatrzyłem chwilę zszokowany w telewizor, po czym go odruchowo wyłączyłem i poszedłem za nim.
(Pokój Gikwanga)
Kikwang 11 years ago
Zaraz... Co? To nie tak miało być, czy on mnie w ogóle słucha? Ja tu staram się wyrazić moje uczucia... Zabolało, cholernie zabolało. Kompletnie mnie nie rozumie. Mógłby przez chwilę pomyśleć, zanim coś powie. Albo uważniej mnie słuchać.
-Czy Ty mnie w ogóle słuchasz?! Ja próbuję Ci jakoś przekazać moje uczucia.. Co? Ach, czyli to był dla Ciebie tylko seks dla przyjemności?- Nie zorientowałem się nawet, kiedy podniosłem głos. Nawet nie chciałem czekać na jego odpowiedź. Po prostu pobiegłem do swojego pokoju, na policzkach czując łzy, które płynąc, sprawiały, że moja widoczność była nieco zamglona.

(pokój)
Dujun 11 years ago
Auć. To zabolało. Tak cholernie, że mam nadzieję, że to tylko mój głupi mózg źle interpretuje jego słowa. Proszę...!
- Czyli że co? Że już nie jesteśmy przyjaciółmi, bo ze sobą spaliśmy? - spytałem z lekkim niedowierzaniem, całkowicie nie przyswajając sobie reszty jego słów. Pewnie gdyby mnie pierwsza część jego wypowiedzi tak nie uderzyła, to bym się pewnie lekko wzruszył... ale to teraz nie było dla mnie ważne. No bo co...? Nagle miały się spełnić moje obawy!? Nie chciałem tracić jego przyjaźni tylko dlatego, że poniosło nas coś, czego nie możemy chwilowo wytłumaczyć? A co jeśli to przeminie? Wtedy nie będzie ani przyjemności, ani przyjaźni...? Nie no, tak być nie może i ja na takie coś się nie piszę!
Kikwang 11 years ago
-Mianhae hyung.. Jeszcze wczoraj byłeś moim przyjacielem a teraz... coś do Ciebie czuję. Muszę się przyzwyczaić. Ale wiesz? Chciałbym, by już tak było zawsze, tak jak teraz- Jakiś melancholijny uśmiech wpełzł mi na twarz. Mógłbym tak już zawsze siedzieć wtulony w niego, nawet mimo tego, że to trochę kłóci się z moim wyrobionym wizerunkiem. A może ta część osobowości już we mnie była i dopiero teraz się pokazała? Jeśli tak, to hyung jest cudotwórcą. Cudotwórcą? matko, nawet moje myśli są przesłodzone i ckliwe. Ta, nie ma to jak wewnętrzna kłótnia ze samym sobą. Ech, moje dawne przekonania muszą zrobić miejsce obecnym odczuciom.
Dujun 11 years ago
Gdy tak siedział we mnie wtulony, miałem wręcz ochotę rzucić pracę, by móc z nim siedzieć cały dzień. Aigoo, gdzie się podziało moje racjonalne myślenie!? Rzucić pracę tylko dlatego, że mi z nim przyjemnie? Ciekawe czy tak samo będzie przyjemnie, gdy będziemy się głodni przytulać pod mostem... Westchnąłem cicho i by odgonić od siebie te myśli, pocałowałem jego szyję.
- Czemu zabrzmiało to tak mało przekonująco? - spytałem z małym żalem w głosie i odsunąłem od niego głowę, wpatrując się tępym wzrokiem w telewizor. W sumie nawet jakby go wyłączył, to bym tego nie zauważył. Byłem zbyt skupiony na własnych myślach, by dostrzec takie szczegóły. A myślałem nad jego zachowaniem, które nie należało do najnormalniejszych... i sam nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Na nowo mam myśli, że źle zrobiliśmy, bo nic nie będzie mogło być jak dawniej.
Kikwang 11 years ago
Esh, czułem się jak jakaś dziewczyna. Nie dość, że spodobał mi się ten buziak w policzek, to jeszcze potulnie się wtuliłem, gdy mnie objął. Co on ze mną zrobił... I dlaczego podoba mi się to, co ze mną zrobił? Chyba coś do niego czuję... tak, bardzo mądre odkrycie, nie ma co. Siedziałem tak, oparty o jego ramię i w ogóle wtulony w Niego, wpatrując się bezsensownie w telewizor i w film, jaki w nim leciał. Nawet nie wiedziałem, że podczas seksu cały czas grał. Cóż, jak widać nasze jęki to zagłuszyły, albo byłem tak skupiony na Nim, że kompletnie nie kontaktowałem, co się dzieje wokół mnie.
-N-nie- przygryzłem wargę, zdając sobie sprawę, że znów tak jest. Tylko tym razem trochę inaczej, bo się tuliliśmy i w ogóle. No ale muszę się przyzwyczaić do nowej sytuacji, jaka zaistniała między nami. Zrodziło się jakieś..uczucie i nie chciałbym go popsuć zachowaniem takim jak przedtem, zwykłym przyjacielskim.. z resztą, sam nie wiem...
Dujun 11 years ago
Odstawiłem szklankę na stół z cichym westchnięciem ulgi i zgarnąłem z oparcia ubrania, które na siebie zacząłem zakładać. Tak dziwnie paradować w samej bieliźnie i tu nie chodzi o to, że on jest już ubrany ani o to, że mnie widzi. Nigdy tak nie lubiłem i już. Zresztą co jeśli ktoś by przyszedł np. w odwiedzinach? W samych bokserkach miałbym tę osobę powitać!? W życiu!
Gdy skończyłem, spojrzałem na niego i znów poczułem takie przyjemne ciepło na serduchu. W dodatku to ciepło kazało go pocałować, więc dałem mu słodkiego buziaka w rumieńca na policzku.
- Po każdym razie będziemy mieli chwile ciszy? - spytałem, obejmując go i spojrzałem na telewizor, który o dziwo wciąż grał. Byłem tak nim zajęty, że nawet nie zawracałem na to uwagi... marnotrawstwo prądu.
Kikwang 11 years ago
Słysząc jego słowa, jeszcze bardziej się zarumieniłem, błagając w myślach, by ta poduszka była większa. W sumie to nie wiem czemu się zasłaniałem jak już drugi raz to robiliśmy i... widział mnie nago... Nadal nie mogłem w to uwierzyć, i gdy o tym pomyślałem, byłem kompletnie zawstydzony. A najgorsze jest to, że on się nie zmienił zbytnio a ja.. nawet sam u siebie zauważam zmianę, dlatego nie zdziwiłem się ani nic, widząc jego minę. Stałem się jakimś... rumieniącym się mięczakiem, jakie to beznadziejne.
Wziąłem od Niego moje ubrania i odetchnąłem z ulgą, kiedy wyszedł. Pospiesznie się ubrałem, mając nadzieję, że już wyglądam normalnie i się nie rumienię. Usiadłem spowrotem na kanapie, nie wiedząc co mam ze sobą zrobić, i dopiero gdy zobaczyłem Hyung'a ze szklankami wody uświadomiłem sobie, że chce mi się pić. Chętnie pochłonąłem całą zawartość szklanki, po wypiciu odkładając ją na stolik. No i o czym ja mam z nim rozmawiać? Jestem taki zagubiony...
Dujun 11 years ago
Spojrzałem na niego zaskoczony, odczekując chwilę, potem dłuższą chwilę. Nic. Nie wierzę, że nic się nie stało. Ani grymas, ani pomruk, ani nic, co by wskazywało na to, że mu się nie podoba. To takie... dziwne, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Przecież głupio by było, gdyby wytaczał mi kłótnie o to, że mówię szczerze i całkowitą prawdę, prawda? Uśmiechnąłem się do siebie, zadowolony z takiego stanu rzeczy. Co prawda, dalej nie wiem, co się między nami dzieje i dlaczego akurat teraz, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Znaczy nie to, że nie wiem, bo chyba widać... ale to wszystko jest tak nagłe, że ciężko to ogarnąć.
Ocknąłem się nieco z rozmyślań, gdy wykonał jakiś większy ruch. Gdy dotarło do mnie, co zrobił, mimowolnie się zaśmiałem. Matko przenajświętsza, co ja zrobiłem z moim kochanym Kikwangiem!? Gdzie jego wieczna (czasem nawet za duża) pewność siebie? Pokręciłem głową rozbawiony i podałem mu ubrania.
- Lepiej się ubierz, zanim zacznie mnie za bardzo korcić - powiedziałem żartobliwie, chociaż takie coś było niewykluczone. Gdy wziął ode mnie swoje rzeczy, uznałem, że dam mojemu wstydziochowi nieco prywatności i poszedłem do kuchni. Nalałem do szklanek wodę, odczekałem chwilę i wróciłem. - Proszę - odezwałem się, podając mu szklankę i usiadłem obok niego, wypijając jednym duszkiem zawartość mojej. Matko, jaka zbawienna woda!
Kikwang 11 years ago
Tak bardzo uzależniłem się od Jego ust, że gdy znów je poczułem przez ten ułamek sekundy, nadal leżałem jak zahipnotyzowany, pomimo tego, że hyung już wstał. To co się właśnie stało, to zbliżenie, było lepsze niż to poprzednie. Sam nie wiem czemu, może to dlatego, że widziałem jego uczucia? Sam dobrowolnie mnie całował, no i te komplementy, które normalnie od innych osób by mnie wkurzały a tak to podoba mi się nawet, gdy mnie nazywa słodkim. Co on ze mną zrobił? Co się z nami stało i czemu nie wcześniej tylko dopiero teraz? A może właśnie o to chodziło, że mieliśmy się poznać dogłębnie a dopiero potem odkryć te uczucia? ten pierwszy, szalony dla przygody wniósł coś dobrego dla naszego życia.
Po tych rozmyślaniach wróciłem do rzeczywistości, widząc jak hyung ubiera bokserki zarumieniłem się. Następnie przypomniałem sobie, że leżę sobie goły, jak gdyby nigdy nic i zasłoniłem się poduszką, czując jeszcze większy rumieniec. Aish, doprawdy, kiedy ze mnie taki mięczak się zrobił?
Dujun 11 years ago
Zaśmiałem się cicho, spoglądając na niego ukradkiem. Potem podziwiałem przez chwilę moje malinkowe dzieło i z powrotem nachyliłem się nad nim.
- Dobrze, dobrze, już nic nie robię - powiedziałem rozbawionym tonem, patrząc mu w oczy i musnąłem jego usta, po czym wstałem i rozejrzałem się. O, cholera... ubrania walają się po całym salonie. A myślałem, że mniej więcej je zrzucam na jedno miejsce.
By już więcej nie drażnić ani nic innego Kikwanga, zgarnąłem nasze ubrania z podłogi i je podzieliłem, opierając na oparciu sofy, w międzyczasie wkładając bokserki. A potem znów na niego spojrzałem i poczułem takie przyjemne ciepło w sercu, że nic mi nie pozostało, jak patrzeć na niego rozczulony.
- Jesteś słodki, wiesz? - spytałem całkiem serio, chociaż byłem pewien, że znów się zirytuje. Nie moja wina, że taka była prawda.
Kikwang 11 years ago
-H-hyung...- jęknąłem rozpaczliwie, no bo nie miałem siły się podniecać ani nic, a on nadal to robił, jak na złość, nie wiem czemu i po co, rozpalał mnie. Skąd on bierze na to siłę? W końcu to on odwalił największą "robotę" . Ech i co ja z nim mam... Nawet jak połączyło nas coś innego niż przyjaźń, to jak widać nic się nie zmieniło i nie zmieni. Cóż, a miałem taką nadzieję, że przestanie mnie tak drażnić, ale chyba się przeliczyłem. Pozostało mi tylko przygryzać wargę, by nie dać mu satysfakcji. Zdecydowanie zbyt łatwo mu ulegam. Niech on już przestanie, naprawdę nie mam siły.... Jeszcze na nowo pobudza mojego członka, no nie wytrzymam...
Dujun 11 years ago
Gdyby nie to, że akurat ssałem własnego palca, to zacząłbym się śmiać. Jego mina jest przeuroczo komiczna. Gdy całkowicie oczyściłem swoją dłoń, oblizałem usta i musnąłem jego wargi. Jednak nie dane było mi za długo rozkoszować się jego ustami, bo już po chwili przejechałem językiem wzdłuż jego torsu, zatrzymując się na podbrzuszu. Zacząłem zlizywać i stamtąd ę, raz całując jego skórę, raz lekko ją przygryzając. I oczywiście niechcący co jakiś czas dotykałem ciałem jego członka. Wredny ze mnie hyung. Nie dość, że go wymęczyłem, to dalej się z nim droczę, ale... co ja mam na to poradzić, skoro tak to lubię!? Gdy już skończyłem, przyssałem się do skóry na jego biodrze i zrobiłem tam niewielką malinkę. Takie drobne oznaczenie, że jest już mój i tylko mój.
Kikwang 11 years ago
Jeden jego przeciągły, przepełniony seksem i przyjemnością jęk , jego nieustający dotyk na mojej męskości i doszedłem. Byłem zmęczony ale szczęśliwy. Bogaty w nowe doświadczenia stwierdziłem, że chętnie to powtórzę, o ile hyung będzie chciał. Opadłem bezwiednie na kanapę, uspokajając mój przyspieszony oddech i uśmiechnąłem się lekko, patrząc na niego , po chwili dość leniwie i powoli oddając pocałunek. Było mi teraz tak dobrze, że chyba się stamtąd nie ruszę. Nagle, widząc jego wzrok, nie wiedziałem czy mam się bać, ale widząc, co robi na nowo się podnieciłem. Aish, mało mu? dopiero skończyliśmy się kochać a on chce mnie rozpalić na nowo?
Dujun 11 years ago
Kto by pomyślał, że stłumienie własnych odgłosów sprawi, że będę jeszcze bardziej podniecony? Kto w ogóle pomyślał, że mogę jeszcze więcej odczuwać przyjemności? Ja na pewno nie... ale jak widać, jego uroczy głos działa cuda. Westchnąłem wdzięcznie, obdarowując jego szyję drobnymi pocałunkami i ponownie zawędrowałem ręką do jego członka. Wiedziałem, że zbliża się mój koniec, więc chciałem mu jeszcze dać jak najwięcej przyjemności. W końcu miał to zapamiętać jak najmilej, a by tak było, musiałem się postarać.
Jęknąłem przeciągle wprost mu do ucha, gdy doszedłem. Było mi aż dobrze. Jeszcze nigdy wcześniej tak nie żałowałem, że to koniec. Przygryzłem lekko płatek jego ucha, nie przestając pieścić dłonią jego męskość.
Gdy i on doszedł, uniosłem się na dłoni i ociężale z niego wyszedłem. Pocałowałem go delikatnie, opierając dłoń na jego ubrudzonym podbrzuszu. Odsunąłem się pod niego, gdy naszła mnie pewna myśl. Spojrzałem perwersyjnym wzrokiem w jego oczy i zacząłem zlizywać jego ę z dłoni.
Kikwang 11 years ago
Gdy kompletnie przestał się kontrolować, był jeszcze bardziej pociągający i jeszcze większą sprawiał mi przyjemność. Zastanawiałem się, czy nie jestem jakimś perwersem, ale postanowiłem zwalić to na podniecenie, które kompletnie przejęło nad nami kontrolę. Swoją drogą, chyba już osiągnąłem limit, bo czułem zbierające się w dole żołądka przyjemne ciepło i nieokreślone coś, taki przyjemny ucisk. Chciałbym, by to jeszcze nie był koniec, by to jeszcze trwało, ale hyung powoli jest na skraju wyczerpania. Seks jest bardziej wyczerpujący niż jakiś bieg maratoński czy coś. Ale i tak chciałem to jakoś przedłużyć, za wszelką cenę, próbując jakoś ściskać mięśnie. Moje usta samoistnie już wydawały z siebie rozkoszne jęki, ani na chwilę się nie zamykając. Wbiłem paznokcie w jego skórę, nie przejmując się, czy to go będzie boleć, ale nie będzie, teraz liczy się tylko przyjemność i tylko na niej się skupiamy
Dujun 11 years ago
Tym razem mogłem śmiało poczuć, że niemal całe moje ciało pokryło się kropelkami potu, ale kto by się w takim momencie przejmował taką pierdołą? Bo w porównaniu do przyjemności, jaką otrzymywałem, to było naprawdę nic nie znaczące. Jego słowa spowodowały, że całkowicie przestałem się kontrolować i wchodziłem w niego z każdym pchnięciem szybciej i gwałtowniej, jednocześnie zaciskając mocniej dłoń na jego członku.
Niejednokrotnie w jękach przewijało się jego imię, ale tego też już nie byłem w stanie kontrolować. Z jakiegoś powodu było mi o wiele przyjemniej niż poprzednim razem. Co nie znaczy, że wtedy mi się nie podobało! Nie myślałem, że po tamtym można dostać choć trochę więcej przyjemności. Mając powoli dość swojego głosu, który mi tak bezczelnie zagłuszał jego urocze jęki, wgryzłem się lekko w jego szyję, a dłonią, którą nie opierałem się na sofie, by na nim całkowicie nie leżeć, zacząłem drażnić jego sutka.

Comments

You must be logged in to comment.

hobibuu 5 years ago
Ktoś tu jeszcze zagląda?
ByunnieBaekhyun 9 years ago
"Baekhyun" jest już nieobecny od 9 miesięcy. Mogłabym otrzymać tę postać?
SungHyo 10 years ago
Hmm.. A może VIXX na masterlist? Chętnie bym wtedy dołączył C:
[comment deleted by owner]
unrevealed 11 years ago
Jestem jestem jestem XD
iambulletproof 11 years ago
Czy mógłbym prosić o dodanie do listy Bangtan Boys? Chętnie wcieliłbym się w JungKooka :))
[comment deleted by owner]
pabosehunnie 11 years ago
Przepraszam, muszę usunąć to konto na roleplay bo nie ogarniam wiadomości i z paru innych powodów. Czy mógłbym zarezerwować sobie GD? Wrócę po niego najszybciej jak się da, może nawet jeszcze dziś TT
unrevealed 11 years ago
Hiatus hiatus hiatus do 2 sierpnia OUO
PrinceTaemin 11 years ago
Opuszczam Xiumina ;;
Log in to view all comments and replies