Plaża zachodnia

PLAŻA ZACHODNIA

 

 

Plaża pełna turystów i zakochanych par, spacerujących wieczorami przy brzegu.

 

Kris 11 years ago
Ułożyłem dłoń na plecach młodszego, przyciskając go do siebie tak, że nasze twarze dzieliły milimetry.
- Taoś. Nie tu, nie teraz, w domu, w łóżku. Wynagrodzę z nawiązką, ale teraz zmykaj, napalona pando, bo doszło do tego, że bierze cię w miejscach publicznych – powiedziałem, starając się zignorować jego naburmuszony wraz twarzy. Uśmiechnąłem się pod nosem, po czym obdarowałem Tao długim, dziecinnym buziakiem w policzek.
- Zbieramy się. – Złapałem blondyna za ramię i podniosłem do góry. – Idź pierwszy, otworzyli tu niedaleko sklep z przyprawami z całego świata, wypadałoby się w trochę zaopatrzyć, a znając ciebie, będziesz mi jęczał i narzekał po kilku minutach, więc idź do domu. Będę góra dwadzieścia minut po tobie. – Skinąłem młodszemu głową po czym odprowadziłem wzrokiem aż na ulicę. No. Teraz mogłem spokojnie udać się do sklepu.
Tao [A] 11 years ago
Gdy ekipa w całości zniknęła z plaży, która właściwie opustoszała i poza jakąś kobietą uprawiającą jogging nie było tu żywej duszy, przewalił dryblasa na piasek i okraczył jego biodra, wyginając twarz w niesamowicie tryumfującym uśmieszku. Czuł się, jakby wygrał jakieś ważne zawody na skalę międzynarodową, a nagroda w postaci Krisa była zdecydowanie lepsza od jakiegoś tam pucharu czy medalu. Mógł go teraz bezkarnie całować, a każdy buziak czy dłuższy pocałunek był wręcz rekompensatą za sesję, na którą początkowo się nie zgadzał. Bo zrobił to tylko dla Wu Fana... no i by dopiec tej zbyt pewnej siebie pani menedżer.
Od teraz nie chciał mieć już żadnej styczności z modelingiem. Zdecydowanie wystarczyło mu przesiadywanie i wynudzanie się w domu, w oczekiwaniu na przyjście zmęczonego dryblasa... lecz miał wrażenie, że po tej sesji obaj nie będą już mieli tak łatwo.
Ale kto by się tam tym przejmował.
Pochylił się, otulając swoim ciepłym oddechem ucho starszego. W jego umyśle zdążyły zakłębić się niezwykle rogate myśli.
- Zerżnij mnie, gege... - wyszeptał kuszącym głosem, dokonując zmiany nie do poznania. Przecież jeszcze przed chwilą był nieśmiałą, próbującą wyznać swoją wielką miłość pandą... Lecz teraz nie miał ochoty na udawanie, że w jakikolwiek sposób wstydzi się swoich myśli. - ... Nie w domu, nie na łóżku, tutaj - dodał jeszcze, przejeżdżając dłońmi po ukrytym za materiałem koszulki torsie mężczyzny.
Kris 11 years ago
Cisza. Dźwięk robionego zdjęcia i brawa.
- Miracle! Chłopcy! Jesteście cudowni! – krzyknął fotograf z łamanym, angielskim akcentem, po czym gestem przywołał nas do siebie. Nie spoglądając nawet na menedżerkę, która została pokonana przez swój własny plan, podeszliśmy do mężczyzny. – A wciskano mi kit, że jesteście początkujący… Cóż za kłamstwo! – mówił dramatycznym tonem. – Jutro podeślę wam kopie zdjęć, tymczasem musimy się zbierać. LE MAGNIFIQUE! – Ledwo zdążyliśmy stracić go z oczu, a już wybuchliśmy niepohamowanym śmiechem, niemal zwijając się na piasku.
- Mina. Tej kobiety... Poezja – dukałem próbując opanować wstrząsy, które zawładnęły moim ciałem w napływie rozbawienia. Kątem oka spojrzałem na Tao, który wydawał się mieć jeszcze większą satysfakcję z upokorzenia menedżerki niż ja. Przeturlałem się do niego i podpierając się na ręce, posłałem szeroki uśmiech. – Nie mogę się doczekać, kiedy dostaniemy zdjęcia
[post deleted by owner]
Tao [A] 11 years ago
- Zamknij się... halmeoni... - Jego twarz wykrzywiła się w diabelskim uśmieszku, posłanym prosto w stronę niezwykle wkurwionej kobiety, która kiedy tylko usłyszała określenie, jakim ją obdarzył, zrobiła się wręcz czerwona z wściekłości. Jak dobrze, że teraz był pod ochroną. W końcu robił tu za modela i nic nie mogło mu się stać... w przeciwieństwie do tej jadowitej, samotnej jędzy.
Zdecydowanie spodobał mu się cały zamysł na sesję. Wystarczyło tylko, że usiedli tuż obok siebie, najbliżej, jak tylko się dało, że posłali sobie jakby ukradkowe spojrzenia, które zostały idealnie uchwycone w obiekcie aparatu. Tao kątem oka widział szelmowski uśmieszek na twarzy fotografa, jakby miała to być sesja jego życia.
Następnie przyszedł moment na kadr, kiedy to niby spoglądali na fale, napawając się ich szumem i rozkoszując tą przyjemną samotnością... By po chwili Kris pochwycił jego dłoń i delikatnie ją ucałował. Tao samoistnie zarumienił się, uśmiechając się przy tym nieśmiało. Gdzieś z daleka słyszał tylko kolejne pstryknięcia szalenie pochłaniającego ich pozy aparatu.
Obrócił głowę, a gdy napotkał na sobie wzrok Wu Fana, momentalnie rozdziawił swoje spierzchnięte usta. Ten nie powiedział nic... jedynie przybliżył się, by po chwili oprzeć się swoim czołem o jego i spojrzeć mu głęboko w oczy. Tao już wiele razy widział uczucia, które kłębiły się w tych czarnych tęczówkach, jednak zawsze robiło to na nim niesamowite wrażenie. Zamarł. Ich dłonie uniosły się i splotły, a usta złączyły w delikatnym pocałunku.
Na planie nastała cisza.
Kris 11 years ago
Kiedy doszliśmy do ekipy, która uradowana nowym zastępstwem biegała po plaży przygotowując sprzęt, zarzuciłem Tao rękę na szyję.
- Nie pokazuj, że cię wkurwiła, pograjmy z nią w tę jej gierkę i dajmy nauczkę, że z Taorisami się nie zadziera – wyszeptałem, dźgając młodszego w żebra. – I nie martw się sesją. Nieświadomie przyjmujesz takie pozy, że aż sam mam ochotę robić ci zdjęcia. Co kilka sekund. - Uśmiechnąłem się łobuzersko, po czym włożyłem ręce do kieszeni i westchnąłem, czując lekki, przyjemny wiaterek, który rozwiewał moje włosy. Po chwili wszystko było już gotowe. Przebrano nas w zwiewne, rozpięte koszule i klasyczne, czarne rurki. Stylistki widząc malinki na naszych ciałach, cicho chichotały, jednak uznano, że dodają one charakteru całej sesji i nie trzeba ich ukrywać.
Kiedy stanęliśmy już w wyznaczonym miejscu i wszyscy ustawili się na swoich pozycjach…
- Okej! Wyobraźcie sobie, że jesteście gejami i ten oto dzień jest momentem, w którym wyznajecie sobie miłość. Gotowi?! – krzyknął fotograf, na co oburzona menedżerka aż rozdziawiła usta.
- Mówiłeś, że tematem sesji ma być chłopak i jego przyjaciel, którzy chcą, ale nie mogą być razem! – powiedziała wściekła, na co fotograf tylko machnął na nią ręką. – Plany się zmieniły, ahjumma. Gdybyśmy powiedzieli im o klimacie, w który mając wczuć się teraz, w życiu by się nie zgodzili. A teraz idź sobie i nie przeszkadzaj. – Słysząc te słowa parsknąłem śmiechem.
- A-ahjumma?! – Kobieta oddaliła się o kilka kroków, z jadem spoglądając na mężczyznę w hawajskiej koszuli.
Tao [A] 11 years ago
To miał być naprawdę przyjemny dzień, spędzony tylko w towarzystwie Krisa. Cieszył się, kiedy miał go tuż obok, słyszeli jedynie szum fal i nikt nie zwracał na nich uwagi... Mógłby tak przesiedzieć cały dzień, rozmawiając z nim o tak właściwie niczym i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Oczywiście nie trwało to zbyt długo... Bo jak zwykle w ich wolny czas wdarły się niespodziewane przeciwności losu i mógłby je nawet przetrwać, gdyby nie były cycate i nie miałyby tego piskliwego głosiku... Menedżerka Kim.
Mógł się jej tu spodziewać. Momentalnie stał się wściekłą pandą, która nie miałaby skrupułów, by rozerwać swojego wroga numer jeden na strzępy.
Choć zupełnie nie zdawał sobie sprawy z tego, co ona dla nich szykuje. I prawdopodobnie albo wytworzyłby jakiś mop swoją magiczną mocą, albo po prostu kazałby zniknąć, gdyby nie to, że Wu Fan siłą rzeczy niespodziewanie zgodził się na tę pieprzoną sesję. Sesję, w której musiała uczestniczyć ich dwójka.
- U-ka-tru-pię - wycedził tylko, obdarzając i dryblasa, i kobietę złowrogim spojrzeniem. W końcu pojęcia nie miał o modelingu, a był pewien, że blondyna poprosiła ich o przysługę tylko po to, by ośmieszyć go przed całą ekipą. Świetnie.
Kris 11 years ago
Przez okrągłą godzinę siedzieliśmy z Tao nad brzegiem morza i rozmawialiśmy o zupełnie nieważnych rzeczach. Tak po prostu, ot zwykły dzień, który zamierzaliśmy spędzić w zwykły sposób... Zwykły, a jednocześnie tak bardzo specjalny. Byliśmy razem.
Przeciągnąłem się i położyłem na piasku, układając głowę na kolanach młodszego i spoglądając mu prosto w oczy.
- Założę się, że gdybyśmy wyszli godzinę później, menedżerka właśnie wracałaby od nas z domu z mopem w tyłku. – Uśmiechnąłem się na samo wyobrażenie plastikowego drąga wystającego spod tej kusej do bólu spódniczki i tego jej piskliwego głosiku, który niemal rozbrzmiał w mojej głowie. Zaraz… Podniosłem wzrok widząc stojącą nad nami menedżerkę Kim w skąpym i prawie, że wulgarnym bikini. Zerwałem się do siadu, szarpiąc Tao za rękaw. – Boże, Tao, mam halucynacje… - I może nadal tkwiłbym w tym błędnym przekonaniu, gdybym nie usłyszał donośnego już głosu kobiety.
- Wu Fan! Facet od pizzy! Jak miło was widzieć! – W jej głosie wyczuć można było nutkę jadu. Nic dziwnego, jednak dlaczego wypowiedziała ostatnie zdanie w taki… milutki i przesłodzony sposób. Czując jak dłoń Tao zaciska się na moim ramieniu, delikatnie pogłaskałem go po udzie, subtelnie, bo kiedy zauważyłem całą ekipę fotograficzną tuż za plecami blondynki, wiedziałem, że właśnie zostałem udupiony.
- Mieliśmy zorganizować tu sesję, ale nasi modele… nie dotarli. Wu Fan, dostawco pizzy, zastąpcie ich proszę i uratujcie naszą sesję. – Zmrużyłem oczy. Zrobiła to specjalnie. Nie miałem pojęcia co chciała osiągnąć. Posłałem Tao porozumiewawcze spojrzenie. Trzeba było grać w jej gierkę, dopóki się nie zmęczy. Ująłem jej dłoń i wstałem, siląc się na anielski uśmiech.
- Ależ oczywiście. Tao, chodź. – Puściłem młodszemu oko, a kiedy tylko zacząłem iść w stronę ekipy, usłyszałem tylko cichy szept menedżerki.
- Homoseksualizm to choroba, którą da się wyleczyć, Wu Fan. Nie zrezygnuję z ciebie. – Przełknąłem ślinę, starając się to zignorować. Wyglądało na to, że zapewniła nam rozrywkę na najbliższe kilka dni, bo może niewiele osób było świadomych, ale Tao uwielbiał rywalizację i rzucanie kąśliwymi uwagami.
Gongchan 11 years ago
Z parku przeszedł na plażę. Chodził powoli po kostce zastanawiając się czy naprawdę się zgubił... i jak to zrobił... zgubił się w swoim sercu, wspomnieniach i odczuciach (uczuciach jeszcze nie zdążył). W miejscu wiedział gdzie jest i jak wrócić do domu. Czuł się strasznie smotny, kiedy tak mijał każdą parę i grupki przyjaciół

Comments

You must be logged in to comment.

hobibuu 5 years ago
Ktoś tu jeszcze zagląda?
ByunnieBaekhyun 9 years ago
"Baekhyun" jest już nieobecny od 9 miesięcy. Mogłabym otrzymać tę postać?
SungHyo 10 years ago
Hmm.. A może VIXX na masterlist? Chętnie bym wtedy dołączył C:
[comment deleted by owner]
unrevealed 11 years ago
Jestem jestem jestem XD
iambulletproof 11 years ago
Czy mógłbym prosić o dodanie do listy Bangtan Boys? Chętnie wcieliłbym się w JungKooka :))
[comment deleted by owner]
pabosehunnie 11 years ago
Przepraszam, muszę usunąć to konto na roleplay bo nie ogarniam wiadomości i z paru innych powodów. Czy mógłbym zarezerwować sobie GD? Wrócę po niego najszybciej jak się da, może nawet jeszcze dziś TT
unrevealed 11 years ago
Hiatus hiatus hiatus do 2 sierpnia OUO
PrinceTaemin 11 years ago
Opuszczam Xiumina ;;
Log in to view all comments and replies